W sobotnie popołudnie Aluron CMC Warta Zawiercie zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów. Ostatnie spotkanie pomiędzy tymi zespołami pokazało, że możemy spodziewać się wielu siatkarskich emocji. Tym bardziej, że PGE Skra będzie chciała wziąć odwet za grudniową porażkę.
Przypomnijmy, zawiercianie wygrali wtedy przed własną publicznością 3:2. Sam tie-break trwał ponad 30 minut i był najdłuższym setem spotkania. Jurajscy Rycerze wygrali w nim 26:24, a statuetka MVP powędrowała do Dawida Konarskiego.
– Mecz faktycznie był bardzo emocjonujący, bardzo zacięty i stojący na naprawdę wysokim poziomie. Myślę, że kibice wychodzili z hali zadowoleni z tego, co mogli przeżyć wspólnie z nami na boisku i w Jurajskiej Twierdzy. Fajnie, że udało nam się wtedy wygrać. Mam nadzieję, że w tym najbliższym meczu też pokażemy się z takiej dobrej strony i stworzymy razem ze Skrą dobre widowisko – wspomina Piotr Orczyk.
O tym, że spotkanie zapowiada się na wyrównane, świadczyć może również fakt, że w dziewięciu dotychczasowych meczach zawiercianie górą byli pięciokrotnie. Na wyjeździe wygrali jednak tylko raz. Było to w sezonie 2020/2021, kiedy pokonali gospodarzy 3:1.
Oba zespoły sąsiadują ze sobą w tabeli. Czwarta Aluron CMC Warta Zawiercie w poprzedniej kolejce wygrała z Projektem Warszawa 3:1. MVP po raz piąty w tym sezonie został Uroš Kovačević, który był najlepiej punktującym zawodnikiem naszego zespołu i bohaterem trzeciego seta, którego losy odwrócił niemal w pojedynkę ze stanu 21:24. Komplet punktów pozwolił utrzymać miejsce w tabeli i powiększyć przewagę nad Asseco Resovią Rzeszów. Skra pokonała natomiast Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 i umocniła się na trzeciej pozycji.
Jurajscy Rycerze w sobotnim spotkaniu będą musieli skupić się na omijaniu bloku Karola Kłosa, co na pewno nie będzie łatwym zadaniem. Środkowy z Bełchatowa jest obecnie najlepiej blokującym zawodnikiem ligi. Rywali zatrzymywał już 65 razy. Zawiercianie będą musieli też uważać na zagrywkę Mateusza Bieńka, który ma na swoim koncie 51 asów serwisowych i prowadzi w klasyfikacji najlepiej zagrywających. Nie można też zapominać o Aleksandarze Atanasijeviciu, który nie tylko jest jednym z najskuteczniejszych zawodników Skry, ale także zna dobrze Uroša Kovačevicia. Obaj występowali razem w reprezentacji Serbii, której trenerem w ostatnim czasie był Slobodan Kovač, a którego w tej roli w nadchodzącym sezonie zastąpi z kolei Igor Kolaković.
W barwach Aluronu CMC Warty Zawiercie występuje obecnie dwóch byłych graczy zespołu z Bełchatowa. To Facundo Conte, który grał tam w latach 2013-2016, oraz Piotr Orczyk (2018-2020). Dla drugiego z nich mecz ten będzie wyjątkowy, bo jako dziecko kibicował Skrze, a spotkanie będzie rozgrywane w jego 29. urodziny.
– Chyba wcześniej to się nie zdarzyło. Tak jak staram się sobie przypomnieć, to wydaje mi się, że pierwszy raz zagram mecz w urodziny. Będzie fajnie – dodaje Orczyk. – Myślę, że w jakimś sensie będzie to wyjątkowy dzień. Tym bardziej, że przyjedzie rodzina dopingować mnie, akurat mają blisko, więc spotkam się z też z nim.
– Na pewno fajnie byłoby zagrać trochę więcej niż tylko jakieś zadaniowe wejścia na boisko. Zobaczymy jak ułoży się mecz, czy będzie to potrzebne, czy nie – ocenia swoje szanse na dłuższy wymiar gry. – Skra jest dobrą drużyną. W tym sezonie pokazują, że potrafią grać dobrze, więc podejrzewam, że to może być ciężki mecz i może potrzebne będą zmiany, ale zobaczymy, jak się ułoży.
Spotkanie PGE Skra Bełchatów – Aluron CMC Warta Zawiercie rozpocznie się w sobotę 19 marca o godzinie 14:45.
źródło: aluroncmc.pl
