Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski mężczyzn > Piotr Nowakowski: Zdrowie ma się tylko jedno i trzeba o nie zadbać

Piotr Nowakowski: Zdrowie ma się tylko jedno i trzeba o nie zadbać

fot. Klaudia Piwowarczyk

– To była ogromna część mojego życia. Pewnie serducho mocniej zabije, gdy dochodzić będą głosy ze zgrupowań. Wspomnienia powrócą – mówi w TVPSPORT.PL Piotr Nowakowski, środkowy Projektu Warszawa, który w piątek po czternastu latach spędzonych w kadrze ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. – Może to zabrzmi troszeczkę samolubnie, ale muszę o siebie zadbać. Obawiam się, gdybym znów miał bez dłuższej przerwy trenować na wyższych obrotach, mogłoby się to różnie skończyć.

Czternaście lat w kadrze, dwanaście medali. To dużo czy wciąż za mało?

Piotr Nowakowski:Hmmm… Nie wiem, jaka jest światowa średnia (śmiech), ale wydaje mi się, że jest to niezły wynik pod względem medalowym i stażowym. Czy to za mało? Gdyby nie pewne okoliczności, można by się pokusić o wyśrubowanie tego wyniku. Jest to jednak na ten moment dla mnie wystarczający rezultat.

Jakie to były okoliczności?

Przede wszystkim zdrowie. Ma się je tylko jedno i trzeba o nie dbać. Druga kwestia to rodzina, która też potrzebuje faceta w domu – i męża, i ojca.

Te dwie kwestie były już jak napięta struna?

Zdrowie było zdecydowanie bardziej napięte niż drugi aspekt. Może to zabrzmi troszeczkę samolubnie, ale muszę o siebie zadbać. Obawiam się, gdybym znów miał bez dłuższej przerwy trenować na wyższych obrotach, mogłoby się to różnie skończyć.

Co ci dolega?

To dość mocno osobiste sprawy, o które muszę zadbać. Z tych bardziej widocznych gołym okiem, przez ostatnie kilka tygodni dokucza mi kontuzja barku. Miała ona duże znaczenie przy podejmowaniu decyzji o kadrze.

Jak trudno siatkarzowi żegnać się z kadrą po tak długim czasie? To specyficzne pożegnanie – po nieudanych igrzyskach ostatniej szansy, po rezygnacji z kadry kapitana, Michała Kubiaka, czy przy nieobecności w reprezentacji Fabiana Drzyzgi i Damiana Wojtaszka – ludzi ci bliskich.

Może taka decyzja jest trudna i wymaga wielu przemyśleń, ale jak już ją ogłosiłem, było trochę lepiej niż się spodziewałem. Z tego, co widzę, moi najbliżsi przeżywają to bardziej niż ja. Wydaje mi się jednak, że dojdzie do takiego momentu, w którym zatęsknię za tym, co dzieje się na kadrze. To była ogromna część mojego życia. Pewnie serducho mocniej zabije, gdy dochodzić będą głosy ze zgrupowań. Wspomnienia powrócą.

To, że nie ma Michała, Fabiana, Damiana – może to nie zabrzmi dobrze – ale trochę pomogło w przetrawieniu decyzji. Nie kończę kariery reprezentacyjnej sam. Jest nas troszkę więcej. Możemy stworzyć „kadrę B”, która nie będzie rozgrywać wielu spotkań, ale obozy na pewno będzie miała wyborne, w dowolnym miejscu i czasie (śmiech).

Kiedy podjąłeś decyzję o zakończeniu reprezentacyjnej kariery?

Nie tak dawno, bo kilkanaście dni temu rozmawiałem z trenerem Grbiciem. Zadzwonił do mnie pierwszy z propozycją. Widział mnie w składzie na kolejny sezon kadrowy. Wytłumaczył mi, jak to wszystko będzie wyglądać, jaką ma ideę, jak chce trenować i grać. Poprosiłem go o tydzień do namysłu, bym mógł to poukładać. Wtedy też zapadła decyzja. Oczywiście, dojrzewała ona we mnie dość długo.

Cała rozmowa Sary Kalisz w serwisie TVP Sport.

źródło: sport.tvp.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski mężczyzn

Tagi przypisane do artykułu:
,

Więcej artykułów z dnia :
2022-04-16

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved