W ostatnim czasie powrócił temat byłego reprezentanta Polski, którego już od niemal dwóch lat nie widujemy na plusligowych parkietach. Wszystko jednak wskazuje na to, że środkowy Piotr Nowakowski robi wszystko by wrócić do gry. Jak informuje TVP Sport, jego pomoc drużynie jest jednocześnie etapem, który może pomóc mu w powrocie do profesjonalnej gry.
TRENUJE OD POCZĄTKU SEZONU
Jeszcze całkiem niedawno polscy kibice i miłośnicy siatkówki mogli doświadczyć sentymentalnego powrotu do gry Łukasza Żygadło, a za jakiś czas mogą mieć okazję do emocjonalnej powtórki. Wczoraj informowaliśmy o tym, że Piotr Nowakowski trenuje z Treflem Gdańsk. Wsparcie 38-latka wiąże się z kontuzją barku u Janusza Gałązki. Kluby często stosują tę praktykę, by zapewnić płynność w cyklach treningowych. Gdańskie lwy mają co prawda w składzie jeszcze dwóch nominalnych środkowych, jednak w systemie treningów dodatkowa para rąk zawsze jest mile widziana.
Mistrz świata z 2014 i 2018 roku nie dołączył jednak do treningów dopiero teraz. Już w lipcu pojawiał się na zdjęciach z treningów gdańskiego klubu, a na mediach społecznościowych informowano o jego wsparciu w procesie przygotowań do sezonu.
W ostatnim czasie szerzej wypowiedziały się o tym władze klubu. – Piotr Nowakowski jest przy drużynie od początku przygotowań do sezonu 2024/2025. Wraca i rehabilituje się korzystając z pomocy naszego fizjoterapeuty i trenera przygotowania fizycznego. Na to wszystko zgodę wyraził trener drużyny Trefla Gdańsk, Mariusz Sordyl. Spokojnie ćwiczy więc razem z nami. Kiedy pojawił się problem zdrowotny u któregoś z naszych środkowych, w czasie treningu uczestniczył również w szóstkach – mówił TVPSPORT.PL prezes Trefla Gdańsk, Dariusz Gadomski.
SĄ PEWNE KOMPLIKACJE
Treningi mogą być jednak również dla głównego zainteresowanego przygotowaniem do powrotu na boisko. Sęk w tym, że klub z Gdańska nie może zakontraktować go jako swojego zawodnika w tym sezonie. – Nie możemy zgłosić Piotrka do składu, ponieważ okno transferowe PlusLigi zostało już zamknięte. Pracuje więc z nami od połowy lipca nad powrotem do pełnej dyspozycji po operacji barku – tłumaczył prezes.
Wiele jednak wskazuje na to, że siatkarz tak jak wcześniej mówił w wywiadach, nie zamierza jeszcze zawieszać butów na kołku. Jeśli wróci do gry, z pewnością będzie to radosny moment dla kibiców i jego samego. Przypomnijmy, że środkowy powraca do zdrowia po kontuzji barku, której doznał w kwietniu 2023 roku. W kolejnym sezonie rozwiązał kontrakt z PGE Projektem Warszawa i od tego czasu pozostaje „wolnym strzelcem”.
Zobacz również:
PlusLiga: Trenerski duet legend w Kędzierzynie-Koźlu
źródło: siatka.org, sport.tvp.pl
