– Spodziewałem się tego, że pan Grbić zostanie selekcjonerem. Zupełnie go nie znam, nie miałem okazji zamienić z nim ani jednego słowa. Co mogę więcej powiedzieć, na pewno nowy trener to też nowe rządy – powiedział Piotr Nowakowski.
Drużyna z Warszawy po blisko dwutygodniowej przerwie powróciła do gry. W meczu Pucharu Polski Projekt pokonał beniaminka z Lublina. – W ostatnim czasie trenowaliśmy w mocno okrojonym składzie, ja wróciłem do treningów dopiero w sobotę. W komplecie jesteśmy zaledwie od trzech dni. Nasza gra nie wygląda jeszcze tak jakbyśmy sobie tego życzyli, ale nie ma też jakichś dramatycznych wahań naszej formy fizycznej. Sił nie brakowało. Myślę, że do naszego najbliższego sobotniego meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle będziemy już wszyscy w optymalnej formie. Trzeba pamiętać, że byliśmy praktycznie dziesięć dni bez treningów i wydolność trochę spadła. Nie w każdym przypadku można było po zakażeniu od razu wrócić do zajęć, to zależało od samopoczucia – powiedział Piotr Nowakowski.
Warszawianie nie będą mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek. W najbliższą sobotę podejmą lidera tabeli z Kędzierzyna-Koźla. środkowy liczy, że Projekt będzie równorzędnym rywalem dla ZAKSY. – Wiemy, że to nie będzie łatwe spotkanie, bo gramy trochę w kratkę. Nie jesteśmy w pełni zadowoleni z tego, jak się obecnie prezentujemy. Wierzę jednak, że już w sobotę wrócimy do tego zadowalającego nas poziomu, że rzucimy wszystkie siły na rywala. Na pewno damy z siebie wszystko, wiele zależeć będzie od dyspozycji dnia, zarówno naszej, jak i ZAKSY – mówi 35 letni środkowy Projektu.
Z kolei w Lidze Mistrzów podopiecznych trenera Anastasiego czekają mecze wyjazdowe. W najbliższy wtorek warszawianie udadzą się na mecz do Ankary. Dwa mecze z Noliko Masseik rozegra w Belgii. – Przegrany mecz z Ankarą na własnym parkiecie bardzo siedzi nam w pamięci, tym bardziej po dobrym pierwszym spotkaniu w Lidze Mistrzów z Dynamem Moskwa na wyjeździe, w którym zdobyliśmy cenny punkt. Teraz na pewno jesteśmy żądni rewanżu. Co do meczów z Noliko, to jeśli zagramy na takim poziomie jak potrafimy, nie powinno być większego problemu, żeby w Belgii wygrać dwa spotkania. Nie oszukujmy się, to nie są drużyny z europejskiego topu, powinniśmy sobie poradzić zarówno w Masseik jak i w Ankarze. Mam nadzieję, że trafimy na nasze górki formy, a nie dołki, bo tak jak mówiłem, w tym sezonie nasza forma się waha – zakończył Piotr Nowakowski.
źródło: interia.pl