Dla Polskich Przetworów Pałac Bydgoszcz odniesiona w Łodzi wygrana była bardzo cenna. Podopieczne Piotra Mateli pokonały 3:1 Grot Budowlanych Łódź, czym przedłużyły swoje szanse na awans do fazy play-off. Od znajdującej się na ósmym miejscu w tabeli Energi MKS Kalisz bydgoską drużynę dzieli już bowiem tylko punkt.
Przez dwa z czterech setów poniedziałkowego meczu to Pałacanki dyktowały warunki na boisku. Co było kluczem do pokonania Grot Budowlanych? – Byliśmy konsekwentni w swojej grze i w większości przypadków realizowaliśmy na boisku to, co sobie założyliśmy i to o czym rozmawialiśmy przed meczem. Jak widać to przyniosło efekt, tak więc bardzo się z tego powodu cieszę, bo dużą rolę odegrała także zagrywka. Wdarły się również niepotrzebne błędy, ale najważniejsze jest to, że udało nam się wygrać za trzy punkty – wyjaśnił trener Pałacu Bydgoszcz Piotr Matela.
Siatkarki z Bydgoszczy zagrały bardzo zespołowo. Agata Michalewicz rozprowadzała piłki wśród koleżanek bardzo równo. Widać to także w statystykach, bowiem Regiane Bidias zdobyła 18 punktów, Alexandra Dascalu dołożyła 18 oczek, a Ewelina Żurowska 17 punktów. – Dużo pracujemy nad tym. Cieszę się bardzo, że to nie jest zwycięstwo, na które zapracowały jedna, czy dwie zawodniczki mające tak zwany „dzień konia”. Pracował na nie cały zespół i trzeba to dziewczynom oddać. Cały czas powtarzam, że w naszym przypadku siła jest w drużynie, a nie w indywidualnościach – dodał szkoleniowiec bydgoskiej ekipy.
Sprawa awansu do fazy play-off pozostaje dla Pałacu cały czas otwarta. – Nikt nie powiedział, że jest to nierealne i ten układ tabeli, który jest, to jest zamknięty temat. Gra się do ostatniego gwizdka i do ostatniej możliwości, więc póki jest szansa, to cały czas wierzymy – zakończył trener Matela. Jego zespół ma teraz chwilę czasu na spokojną pracę, bowiem kolejny mecz bydgoszczanki rozegrają za ponad tydzień. W piątek, 26 lutego, podejmą Developres Rzeszów.
źródło: inf. własna