– Trzeba się cieszyć, że nasze zawodniczki walczą i starają się grać na jak najwyższym poziomie. Wyniki przyjdą na mistrzostwa Europy – zapewnia po meczu z Brazylią w Lidze Narodów Piotr Makowski, który wraz z reprezentacją Polski zdobył brązowy medal czempionatu kontynentu w 2009 roku.
W 10. kolejce Ligi Narodów siatkarek reprezentacja Polski poległa 0:3 w starciu z utytułowanymi Brazylijkami. Polki wykazały się jednak ogromną wolą walki, która o mało co nie zaowocowała przedłużeniem losów tego spotkania. Biało-czerwone przystąpiły do meczu z nową rozgrywającą w wyjściowej szóstce, czyli Katarzyną Wenerską, która w składzie zastąpiła Martę Krajewską (doznała kontuzji przed startem turnieju).
– W każdym secie wynik był wyrównany, ale pamiętajmy, że po drugiej stronie siatki stał zespół z Brazylii. Patrząc na to, że ten mecz był debiutem Kasi w turnieju o tak wysokiej randze, dziewczyny zwłaszcza w trzeciej partii pokazały się z bardzo dobrej strony. Początek w wykonaniu naszej rozgrywającej nie był najlepszy, jednak w miarę rozwoju tego meczu się rozkręcała. Trochę szkoda zepsutych zagrywek, ale na tle tak wymagającego przeciwnika dziewczyny pokazały się z dobrej strony – chwali biało-czerwone były selekcjoner reprezentacji Piotr Makowski.
Brązowy medalista mistrzostw Europy siatkarek z 2009 roku podkreśla waleczność polskiego zespołu, zwłaszcza że nie występuje on w Rimini w najmocniejszym zestawieniu. – Przy braku Asi Wołosz, na której powrót czekamy, dziewczyny radzą sobie, jak tylko mogą, zbierając doświadczenie. Trzeba się cieszyć, że nasze zawodniczki walczą i starają się grać na jak najwyższym poziomie, ciesząc się grą. Wyniki na pewno przyjdą na mistrzostwa Europy. Obecnie Polki grają o kolejne zwycięstwa, bo już nie mają szans na awans do najlepszej czwórki. Trzeba wykorzystywać pozostałe mecze do ogrywania mniej doświadczonych dziewczyn, takich jak Julia Nowicka, Martyna Łazowska czy Katarzyna Wenerska – akcentuje Makowski.
W niedzielę rywalkami biało-czerwonych będą Tajki. Czego możemy spodziewać się po tym zespole? – W meczu z Tajlandią Polki muszą zagrać cierpliwie, bo ten zespół w ostatnich meczach pokazał już siatkówkę na swoim poziomie. Możemy się spodziewać dobrej gry w obronie, zabawy siatkówką oraz ataków obijających blok. Nasze zawodniczki muszą skutecznie zagrać w ataku i nie spuszczać głów, kiedy przeciwniczki będą je podbijały. Oby doświadczenie z meczu Japonkami zaowocowało – kończy były trener polskiej reprezentacji.
*tekst Katarzyny Paw pochodzi z serwisu sport.onet.pl
źródło: sport.onet.pl