Reprezentacja Polski siatkarek zanotowała kolejną porażkę w Siatkarskiej Lidze Narodów. Podopieczne Jacka Nawrockiego w tie-breaku uległy Belgijkom. – Byliśmy w miarę blisko, ale jednocześnie Belgijki obnażyły nasze przyjęcie. W nim mieliśmy największy problem – ocenił Piotr Makowski.
Za polskimi siatkarkami pierwsze pięć meczów Siatkarskiej Ligi Narodów. Jak na razie biało-czerwone mają niekorzystny bilans dwóch zwycięstw i trzech porażek. Trzecią przegraną Polki odniosły w meczu z Belgią, który zakończył się w tie-breaku.
– Przydałoby się, bo byłoby to trzecie zwycięstwo w Lidze Narodów. Byliśmy w miarę blisko, ale jednocześnie Belgijki obnażyły nasze przyjęcie. W nim mieliśmy największy problem. To właśnie ten element zdecydował o naszej przegranej. Belgijki odrzucały nas od siatki, czy też bezpośrednio zdobywały punkty zagrywką. Uzyskiwały przewagę, którą trudno nam było odrobić. Myślę, że tym samym rewanżowaliśmy się, jeśli chodzi o zagrywkę, w tych setach, w których wygrywaliśmy. Wtedy to rywalki popełniały więcej błędów, a my graliśmy lepiej blokiem – stwierdził w TVP Sport Piotr Makowski.
Jak do tej pory w tym sezonie polska drużyna nie gra bardzo kombinacyjnej siatkówki. Niewiele jest gry blokiem, a atak opiera się na skrzydłach. W meczu z Belgią reprezentacja Polski miała momenty, gdy środek funkcjonował dobrze, natomiast zawodziły skrzydła.
– W tym meczu były momenty gry ze środkiem, trzeci set, w którym zaczęliśmy częściej nim grać. Oczywiście ten element nie zdecydował o tym, że wygraliśmy, seta nawet przegraliśmy. Ale są próby grania środkiem. Zawodniczki, które mają zdobywać punkty – nasze skrzydłowe nie radziły sobie w tych przegranych setach, traciliśmy skuteczność. Jest to jednak trzeci tydzień jeśli chodzi o wspólne treningi i granie. Przyjdzie taki moment, że ten zespół zacznie lepiej funkcjonować z grą środkiem, a nasze skrzydła po prostu będą grać swoje – powiedział Makowski.
Przed biało-czerwonymi starcie z reprezentacją Dominikany, która wyprzedza je w tabeli Siatkarskiej Ligi Narodów o jeden punk, a ma taki sam bilans meczów. – Dominikana to zespół bardzo mocny w ataku. Jeśli pozwolimy im grać na takim poziomie w ataku, to będziemy mieć problemy. Jeśli odrzucimy je od siatki, a będziemy bronić jak do tej pory i zagramy lepiej blokiem, to jest szansa ją pokonać. To zespół w naszym zasięgu i od wielu lat toczymy z nimi wyrównane boje – podsumował Piotr Makowski.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl