Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Piotr Hain: Mamy siatkarskiego kaca

Piotr Hain: Mamy siatkarskiego kaca

fot. GKS Katowice

W meczu otwierającym 12. kolejkę PlusLigi PGE Skra Bełchatów podejmowała GKS Katowice. Siatkarze obu ekip toczyli wyrównaną walkę przez trzy sety, czwartego natomiast zdominowali już bełchatowianie, którzy ostatecznie wygrali 3:1. – Postawiliśmy się bełchatowianom, to jest klasowa drużyna z klasowymi zawodnikami i ten mecz mógł się podobać – podsumował Piotr Hain.

Mecz lepiej otworzyli gospodarze, jednak po dwóch setach było 1:1. GKS miał swoje szanse w trzeciej partii, jednak ostatecznie nie ugrali nawet punktu. – Pierwsze dwa sety były naprawdę wyrównane, dużo się działo, więc kibice na pewno są zadowoleni, że nie było to łatwe spotkanie, tylko pełne emocji – ocenił atakujący Skry Damian Schulz.

Po trzech zaciętych i wyrównanych partiach czwartą zdominowali już gospodarze. – Ostatniego seta mieliśmy cały czas pod kontrolą, Gregor (Grzegorz Łomacz – przyp. red.) zrobił dobrą robotę na zagrywce i jakoś poszło – stwierdził atakujący Skry, który zdobył w tym meczu 9 punktów i atakował ze skutecznością 64%. – Na pewno cieszę się, że tutaj trafiłem, że jestem zdrowy i dostaję szansę do grania. Najważniejsze, że jestem zdrowy, bo jak zdrowie dopisze, to na pewno przydam się drużynie – dodał Schulz.

Niezadowolenia nie ukrywał natomiast środkowy GKS-u. – Ostatni set zepsuł obraz tego meczu, bo wcześniej, mimo że przegrywaliśmy, był on dobry. Postawiliśmy się bełchatowianom, to jest klasowa drużyna z klasowymi zawodnikami i ten mecz mógł się podobać. Czwarta partia jednak trochę to zamazała, mamy siatkarskiego kaca, bo myślę, że nawet gdyby zakończyła się zwycięstwem Skry, ale wyglądała inaczej, to  poszlibyśmy do szatni i moglibyśmy sobie powiedzieć, że daliśmy z siebie sto procent i moglibyśmy wyjść z hali z podniesioną głową, a tak będzie o to ciężko – przyznał rozczarowany Piotr Hain.

Zwrócił on także uwagę na to, że jego zespół nie poddał się bez walki. – W trzech setach mecz był wyrównany, każdy miał swoje szanse i trochę szkoda, bo obraz czwartej partii psuje całe spotkanie – podkreślił środkowy. Jego drużyna nie miała ostatnio najłatwiejszego terminarza, bowiem mierzyła się z ekipami z ligowej czołówki. W czterech meczach katowiczanie wywalczyli tylko jeden punkt. – Każdy punkt zdobyty z zespołami z górnej części tabeli jest dla nas bezcenny i na pewno to „oczko” wywalczone w starciu z Projektem Warszawa bardzo szanujemy, aczkolwiek apetyt rośnie w miarę jedzenia i w tym meczu ze Skrą może nie chcę powiedzieć, że mogliśmy się pokusić o punkty, ale w pewnych momentach w głowie mogła się pojawić myśl, że jest na coś szansa. Szybko nam zostało to jednak wybite z głowy i teraz musimy się skupić na Pucharze Polski i na drugiej rundzie – zakończył Piotr Hain.

źródło: opr. własne, PLS TV

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-12-18

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved