– Przynosi skutek to, co robimy na treningach, jak jesteśmy mentalnie przygotowani do tego sezonu i jak gramy w końcówkach. Odhaczyliśmy pierwszy cel, który założyliśmy sobie z zespołem, ale zmierzamy do kolejnych – powiedział w mediach klubowych po wygraniu Challenge Cup Piotr Graban, szkoleniowiec Projektu Warszawa.
Historyczny sukces Projektu
We Włoszech Projekt Warszawa przypieczętował wywalczenie Challenge Cup. W rewanżu pokonał Vero Volley 3:1, przechodząc przez całe rozgrywki suchą stopą. W Italii stołeczna drużyna dobrze zagrała taktycznie, a rywale nie udźwignęli wagi spotkania. – Odpuściliśmy pierwsze tempo i skupiliśmy się bardziej na środkowych oraz na naszej dobrej zagrywce w odpowiednie kierunki. Później było nam łatwiej, bo niektórych rywali zgniotła presja. Arthur Szwarc miał bardzo słabe procenty w ataku, Stephen Maar również zaprezentował się słabo w przyjęciu i bardzo przeciętnie w ataku, więc zaczęliśmy blok przesuwać do innych opcji, a w konsekwencji zasłużenie wygraliśmy – powiedział Piotr Graban, szkoleniowiec Projektu.
Już po dwóch setach było jasne, że stołeczna drużyna zdobędzie puchar, więc wówczas szansę gry dostali zmiennicy. Oni również pokazali się z dobrej strony. Wprawdzie przegrali trzecią odsłonę, ale w czwartej przypieczętowali zwycięstwo. – Było to dla nich 5 minut i możliwość do zdobycia doświadczenia. Nie mają wielu okazji w trakcie sezonu do pokazania się na boisku, a we Włoszech w finale zagrali 2 sety. W tym pierwszym pewnie doskwierała im odrobina stresu i musieli się rozluźnić, ale z czasem zaczęli grać coraz lepiej. Jeśli skład rezerwowy wszedłby na boisko i przegrał 2:3, to pewnie byłby odczuwalny lekki niesmak, a udowodnił, że może bić się jak równy z równym z zespołem z Monzy i wygrać na jego terenie – dodał trener przedstawiciela PlusLigi.
Podopieczni Piotra Grabana na świętowanie nie mają zbyt dużo czasu, gdyż wielkimi krokami zbliża się turniej finałowy Pucharu Polski w Krakowie, w którym będą jednym z głównych pretendentów do zdobycia trofeum. – Przed nami delikatna celebracja, może łyczek szampana. Na większą radość będzie czas po sezonie. Mam nadzieję, że zdobędziemy jeszcze jakiś medal mistrzostw Polski. Teraz nie będzie dużo czasu na świętowanie, bo przed nami turniej finałowy Pucharu Polski. Jesteśmy zdeterminowani, aby w nim też namieszać – nie ukrywa Graban.
Celują w 3 korony
Projekt wygrał Challenge Cup, ale wciąż ma szansę, aby do tej zdobyczy dołożyć triumf w Pucharze Polski oraz zdobyć mistrzostwo Polski. O pierwszy z wymienionych celów zagra już w najbliższy weekend w Krakowie. – Taki sukces nas napędza i dodaje nam pewności siebie. Przynosi skutek to, co robimy na treningach, jak jesteśmy mentalnie przygotowani do tego sezonu i jak gramy w końcówkach. Odhaczyliśmy pierwszy cel, który założyliśmy sobie z zespołem, ale zmierzamy do kolejnych. Stać nas na to, aby namieszać w Pucharze Polski i mistrzostwach Polski – zakończył szkoleniowiec drużyny z Warszawy.
Zobacz również:
Kapitan Projektu: Myślałem, że nie będzie mi dane przeżyć już takiego momentu
źródło: inf. własna, Projekt Warszawa - inf. prasowa