– Bierzemy dwa punkty i musimy się z tego cieszyć. Zobaczymy co los przyniesie, czy będziemy w Pucharze Polski. Chciałbym, żeby tak było – powiedział po wygranym 3:2 meczu w Rzeszowie Piotr Graban, asystent Andrei Anastasiego.
W czwartek w Rzeszowie w ramach odrabiania zaległości z 11. kolejki PlusLigi Asseco Resovia podejmowała Vervę Warszawa Orlen Paliwa. – Tak naprawdę od samego początku graliśmy cały czas swoją siatkówkę, dobrą siatkówkę. W pierwszych dwóch setach Resovia zawiesiła jednak poprzeczkę bardzo wysoko. Rzeszowianie mocno serwowali, co sprawiło nam dużo problemów. My może troszkę mieliśmy problem z odnalezieniem się na tej hali. Nie mieliśmy w środę za długiego treningu i nie byliśmy tak wstrzeleni z zagrywką, przyjęciem z punktami odniesienia – przyznał Piotr Graban.
Pojedynek był niezwykle zacięty, a ostatecznie po tie-breaku to stołeczna drużyna cieszyła się ze zwycięstwa. – Gdzieś na początku mieliśmy większe problemy od Resovii. Oni weszli w ten mecz fantastycznie, a my średnio albo dobrze. Drugi set tak naprawdę mogliśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść, niestety w końcówce popełniliśmy kilka niefortunnych błędów. Resovia miała trochę więcej szczęścia i rozstrzygnęli tego seta na swoją korzyść. Później już ta szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na naszą stronę. Zaczęliśmy pokazywać tą werwę, emocje, że chcemy wygrać, wyszarpać to, że nie oddamy tego za darmo. To było widać i stopniowo przejmowaliśmy inicjatywę w kolejnych setach, a w tie-breaku przypieczętowaliśmy to. Wygraliśmy ten mecz, co było naszym głównym celem – podsumował asystent trenera Anastasiego.
Warszawianie przerwali serię zwycięstw rywali. Patrząc na tabelę po 13. kolejkach PlusLigi warszawianie zajmują dające awans do Pucharu Polski 6. miejsce. O 1 punkt mniej ma jednak Resovia, która ma przed sobą jeszcze zaległy mecz 10. kolejki z ZAKSĄ (zaplanowany na 31 stycznia). – Każda wygrana cieszy zwłaszcza z tak mocną, znaną drużyną jak Resovia. Trzeba powiedzieć, że oni są teraz w dobrej formie przez ostatni miesiąc wygrali kilka ważnych meczów, zaczęli grać bardzo solidnie, ich forma zwyżkowała. Jak się wygrywa, to nie można tego rozpamiętywać. Bierzemy dwa punkty i musimy się z tego cieszyć. Zobaczymy co los przyniesie, czy będziemy w Pucharze Polski. Chciałbym, żeby tak było – zakończył Graban.
źródło: inf. prasowa, opr. własne