KS Enea Piła jako pierwszy awansował do turnieju finałowego. wygrał 3:2 w Białymstoku z tamtejszym BAS-em. W Jarosławiu SAN-Pajda okazał się być lepszy od Sokoła Mogilno, tym samym przedłużył rywalizację i o tym, kto zagra w turnieju finałowym, będzie decydował mecz w Mogilnie, który zostanie rozegrany 17 kwietnia.
Zacięta walka w Białymstoku
W początkowym okresie gry obie ekipy grały punkt za punkt, obie też popełniły błędy własne (5:5). Przyjezdne po sprytnej kiwce Aleksandry Deptuch odskoczyły na dwa punkty (8:6). Miejscowe siatkarki szybko odpowiedziały, odrobiły straty, lepiej zagrały na siatce i po kontrataku Patrycji Papszun miały jeden punkt przewagi (12:11), grę przerwał trener Damian Zemło. Do stanu po 14 obie drużyny grały punkt za punkt, następnie po punktowym bloku na Paulinie Niedźwieckiej beniaminek z Piły odskoczył na dwa punkty (16:14). Gospodynie szybko odpowiedziały, w polu zagrywki ręki nie zwalniała Paulina Niedźwiecka, ze skrzydła punktowała Patrycja Papszun, było 19:17 dla BAS-u. Ekipa gości szybko odrobiła straty. Ciężar gry na siebie wzięła Agnieszka Czerwińska, przy jej serii zagrywek pilanki prowadziły 23:17. Atak ze skrzydła Aleksandry Deptuch zakończył rywalizację w tej części gry.
W drugiej części meczu wynik oscylował wokół remisu (6:6). Po ty jak skutecznie zaatakowała Alina Bartkowska było 9:7 dla pilanek. Ekipa z grodu Staszica postawiła szczelny blok, którego nie były w stanie sforsować gospodynie, przewaga KS Enei wzrosła do trzech punktów (11:8). Gra falowała w najlepsze, gospodynie doprowadziły do kolejnego remisu (13:13), grę przerwał trener Damian Zemło . Sytuacja na boisku ułożyła się na korzyść ekipy z Podlasia. Podopieczne trenera Marcina Wojtowicza punktowały w bloku, odskoczyły na trzy punkty (20:17). Nie zrażone takim obrotem sprawy przyjezdne skutecznie kiwały, zniwelowały straty do jednego punktu (22:21). Na więcej pilanek nie było stać, atak ze skrzydła Pauliny Niedźwieckiej dał zwycięstwo miejscowej drużynie.
Pilanki nie odpuszczały
W trzeciej partii spotkania gospodynie odskoczyły na trzy punkty (5:2), Ciężar gry na siebie w ekipie z Piły wzięła Agnieszka Czerwińska doszło do remisu. Miejscowe siatkarki zdołały zbudować sobie dwupunktową przewagę (10:8). Kolejne akcje tego seta należały do drużyny gości po raz kolejny dała o sobie znać Czerwińska, przy jej serii zagrywek KS odskoczył na cztery punkty (17:13). Gospodynie miały problemy z przyjęciem, punktowała Alina Bartkowska, było 21:17 dla pilanek. Dzięki Mai Szymańskiej BAS zniwelował straty do dwóch punktów. Na więcej tej ekipy nie było stać, atak Bartkowskiej przybliżył drużynę gości do końcowego zwycięstwa.
Chcąc myśleć o przedłużeniu rywalizacji gospodynie musiały wygrać czwartą odsłonę meczu. Pilanki nie zwalniały tempa, przy serii zagrywek Agnieszki Czerwińskiej prowadziły 8:4. Białostoczanki nie dawały za wygraną dzięki Julii Papszun odrobiły straty i miały dwa punkty więcej (12:10). Gra falowała zespół gości wyrównał na 12:12, do stanu 17:17 obie ekipy grały punkt za punkt. Wówczas dała o sobie znać Maja Szymańska popisała się trudnymi zagrywkami BAS odskoczył na trzy punkty (20:17). Atak Renaty Białej ze skrzydła sprawił, że o końcowym zwycięstwie musiał decydować set prawdy.
Tie-break dla przyjezdnych
W nim dominowały pilanki. Na początku prowadziły 8:3, nie zawodziła Alina Bartkowska. Po zmianie stron BAS odrobił trzy punkty, przegrywał 6:8, a po bloku Łucji Kuriaty tracił tylko jeden (10:11). Na więcej nie było stać drużyny z Podlasia. Lepsza gra w obronie oraz w kontratakach zadecydowały o zwycięstwie podopiecznych trenera Damiana Zemły. Ostatni punkt w tym spotkaniu padł po kontrataku Deptuch.
MVP: Agnieszka Czerwińska
KS BAS Kombinat Budowlany Białystok – KS Enea Piła 2:3
(23:25, 25:22, 21:25, 12:15)
Stan rywalizacji play-off do do dwóch zwycięstw: 2-0 dla KS Enea Piła
Składy zespołów:
BAS: Ociepa, Kuriata, Kempfi, Szymańska, Niedźwiecka, Julia Papszun, Szmigielska (libero) oraz Biała
KS: Czerwińska, Kobus, Deptuch, Szubert, Bartkowska, Urban Piekarz (libero) oraz Góźdź, Bogacz
NIEMOC SOKOŁA W JAROSŁAWIU
W fazie zasadniczej Sokół Mogilno przegrał w Jarosławiu z SAN-Pajdą 0:3 . Drugie spotkanie fazy play-off miało zacięty przebieg żadnej z drużyn nie udało się zbudować wyraźnej przewagi, wynik był remisowy (12:12, 15:15). W końcówce mogilnianki odskoczyły swoim rywalkom na trzy punkty prowadziły 22:19. Wówczas w jednym ustawieniu straciły sześć oczek z rzędu. Sokół grał czytelnie, nie mógł przebić się przez szczelny blok gospodyń.
W drugiej partii spotkania miejscowe siatkarki dominowały w każdym elemencie, prowadziły 10:2. Przyjezdne całkowicie oddały pole gry swoim rywalkom. Set toczył się pod wyraźne dyktando biszkoptów Jarosławianki w końcówce prowadziły 19:11. Przyjezdnym udało odrobić się kilka punktów straty, przegrywały 23:16. Ostatecznie to miejscowa drużyna cieszyła się z wygrania seta numer dwa.
W ostatniej odsłonie tego spotkania przez dłuższy czas obie ekipy nie potrafiły zbudować sobie przewagi. Mają czego żałować siatkarki Sokoła prowadziły 17:14 oraz 21:17 i … stanęły w miejscu tak jak to miało w pierwszej partii spotkania. Przestoje te okazały się być fatalne w skutkach. Drużyna z Jarosławia wykorzystała niemoc Sokoła oi wygrała całe spotkanie 3:0
SAN-Pajda Jarosław – Sokół & Hagric Mogilno 3:0
(25:22, 25:19, 25:23)
Stan rywalizacji play-off do dwóch zwycięstw: 1:1
Składy zespołów:
SAN-Pajda: Mazure-Mago, Saj, Gliniecka, Zięba, Dróżdż, Patrycja Papszun, Machowska (libero) oraz Stepko
Sokół: Przybyło, Nowak, Szczepańska, Świętoń, Szczepuła, Brzoska, Rafałko (libero) oraz Fojucik, Cabaj
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off w I lidze kobiet
źródło: inf. własna