W pierwszym z dwóch sparingów pomiędzy DPD Legionovią Legionowo a Grupą Azoty Chemik Police lepsze po czterech setach okazały się policzanki. W środowym pojedynku nie zabrakło walki i ciekawych wymian. Już w czwartek legionowianki będą miały szansę zrewanżować się przeciwniczkom.
Lepiej w mecz weszły przyjezdne. Nie brakowało ciekawych wymian, jednak więcej cierpliwości zachowywały policzanki. Dzięki mocnym zagrywkom Martyny Grajber Chemik prowadził 7:3. Legionowianki popełniały proste błędy, przez co miały problem z odrabianiem strat. Dopiero w dalszej fazie seta gospodynie uspokoiły swoją grę, po kolejnym skutecznym zagraniu Julie Oliveiry Souzy różnica punktowa zmniejszyła się i o czas poprosił trener Akbas (10:14). Coraz pewniej punktowała Daria Szczyrba, po jej ataku z lewego skrzydła drugi czas wykorzystał szkoleniowiec policzanek (13:16). Obu drużynom zdarzały się chaotyczne akcje. Legionowianki nie odpuszczały. W końcówce oba czasy wykorzystał trener Chiappini, jednak jego podopiecznym nie udało się odwrócić biegu seta. Seta zamknął blok na Jessice Rivero Marin.
Początek drugiej odsłony należał do gospodyń, dobrze zagrywała Jessica Rivero Marin. Po drugiej stronie siatki ręki nie wstrzymywała Jovana Brakocević-Canzian, jednak wciąż na prowadzeniu pozostawały legionowianki (8:4). Po obu stronach pojawiały się błędy. Po mocnym ataku Souzy było 13:9, wtedy to na reakcję zdecydował się trener Akbas. Policzanki mimo walki w obronie miały problem ze skończeniem ataku. Przyjezdne nie potrafiły znaleźć recepty na zatrzymanie Rivero Marin (16:9). Dopiero błąd hiszpańskiej siatkarki pozwolił wyjść Chemikowi z niewygodnego ustawienia. W końcówce mistrzynie Polski rzuciły się do odrabiania strat, gospodynie miały problem z przyjęciem zagrywki Martyny Łukasik. Ostatnie słowo należało jednak do siatkarek z Legionowa, które po ataku Oliveiry Souzy cieszyły się ze zwycięstwa w tej partii.
Od pierwszych akcji trzeciego seta trwała zacięta walka. Dopiero przy zagrywkach Marleny Kowalewskiej policzanki zaczęły budować przewagę. Gdy przyjezdne odskoczyły na cztery punkty o czas poprosił trener Chiappini (6:10). Niemoc przerwał dopiero atak Oliveiry Souzy. W kolejnych akcjach nie brakowało walki, gospodynie stopniowo odrabiały straty aż doprowadziły do remisu po 12. Nie udało im się jednak pójść za ciosem i po chwili ponownie nieznaczną przewagę miały przyjezdne. Dobrze blok ustawiała Shelly Stafford. Obie drużyny walczyły o każdą piłkę. Błąd Oliveiry Souzy w polu zagrywki zakończył odsłonę.
Początek czwartego seta to ciekawa wymiana ciosów. Coraz pewniej punktowała Maja Tokarska. Pewniej w kontrataku prezentowały się jednak policzanki, które po zagraniu Indy Baijens prowadziły 9:5. Czas dla trenera Chiappiniego nie wybił z rytmu przyjezdnych. Seria trwała, bardzo dobrze funkcjonował policki blok (5:12). Przy stanie 15:5 dla Chemika drugi raz zainterweniował szkoleniowiec legionowianek. Dopiero zagranie Alicji Grabki pozwoliło Legionovii zrobić przejście (6:15). Trener Akbas zaczął sięgać po zmiany. Gospodynie stopniowo zmniejszały straty. Policzanki coraz częściej nadziewały się na blok rywalek (11:17). Gospodynie walczyły do końca. Po asie Grabki o czas poprosił trener Akbas (15:19). Przyjezdne coraz częściej popełniały błędy, a ich gra była bardziej chaotyczna. Zbudowana w pierwszej części seta przewaga wystarczyła jednak, by to policzanki cieszyły się ze zwycięstwa w tym pojedynku. Kiwka Katarzyny Połeć dała serię piłek meczowych Chemikowi – 24:22 a ostatnie słowo należało do Grajber.
DPD Legionovia Legionowo – Grupa Azoty Chemik Police 1:3
(20:25, 25:21, 23:25, 23:25)
źródło: inf. własna