PSG Stal Nysa pokonała 3:0 MKS Będzin w pierwszym meczu barażu o prawo gry w PlusLidze. Pierwsze dwa sety gładko padły łupem plusligowców. W trzeciej partii będzinianie byli blisko przedłużenia rywalizacji, ale ostatecznie na przewagi wygrali gospodarze i objęli prowadzenie w serii do trzech zwycięstw.
Od początku spotkania żadna z drużyn nie mogła odskoczyć swoim rywalom. Prowadzący zmieniał się często, ale nikt nie miał więcej niż jednego punktu przewagi. Dopiero po zatrzymaniu Jakuba Rohnki gospodarze mieli dwa ,,oczka” więcej i trener Wojciech Serafin od razu poprosił o przerwę (12:10). Przyniosła ona spodziewany efekt, gdyż trzy kolejne akcje wygrali jego podopieczni. Niemniej od tego momentu stanęli w jednym ustawieniu i nie potrafili zrobić przejścia.
Po asie serwisowym Kamila Kwasowskiego oraz skutecznych blokach Moustapha M`Baye oraz Marcina Komendy na tablicy wyników było 17:14. Dodatkowo pomylił się Michał Makowski, dzięki czemu sytuacja miejscowych w końcówce seta wydawała się bezpieczna. Wprawdzie będzinianie zerwali się jeszcze do odrabiania strat, niemniej udało im się zbliżyć tylko na dwa punkty. Zawodziła w ich szeregach przede wszystkim pierwsza akcja, co od razu było wykorzystywane przez graczy PSG Stali, którzy mieli pięć punktów więcej. Różnica ta utrzymała się do końca i po błędzie serwisowym Łukasza Swodczyka podopieczni Daniela Plińskiego wygrali pierwszą partię.
Na początku drugiego seta po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Wassima Ben Tare gospodarze prowadzili 3:1, ale szybko ich rywale wyrównali. Będzinianie mocno falowali i potrafili w serii tracić punkty. Po dobrym bloku Macieja Zajdera oraz atakach Kamila Kwasowskiego było 10:7. Dodatkowo mieli problemy z przyjęciem zagrywki Ben Tary, dzięki czemu dystans między zespołami wzrósł do pięciu ,,oczek”. Trener Serafin zaczął rotować składem, gdyż chciał poprawić defensywę oraz znaleźć zawodnika, który wsparłby Mateusza Kańczoka. Wszak cała ofensywa opierała się na tym atakującym, co szybko zaczęli wyczuwać miejscowi. Siatkarze z Nysy od połowy pierwszej partii wyraźnie przyspieszyli i dyktowali warunki gry kontrolując całkowicie przebieg meczu. Po autowym ataku Brandona Koppersa oraz wykorzystaniu kontrataku przez Kwasowskiego zrobiło się 22:15. To właśnie on był najbardziej widoczny na boisku i liderem swojej drużyny. Do końca tej części spotkania nic się nie zmieniło. Zakończył go dobry blok Moustapha M`Baye na Wiktorze Musiale (25:16).
Na boisku pozostał Michał Makowski. Dwa pierwsze punkty padły łupem siatkarzy PSG Stali. Dodatkowo dobry blok ustawił Wassim Ben Tara i było 5:2. Tunezyjski siatkarz dobre zagrania przeplatał ze złymi, dzięki czemu przyjezdni nawiązali kontakt punktowy. Gospodarze zaczęli popełniać coraz więcej błędów własnych i to po pomyłce Kamila Kwasowskiego zrobiło się po 11. Kiedy dodatkowo przechodzącą piłkę wykorzystał Artur Ratajczak prowadzący zmienił się, ale tylko na chwilę, gdyż Kwasowski odpowiedział asem serwisowym (15:14). Seria straconych punktów tym razem przytrafiła się miejscowym. W dalszym ciągu pudłowali, a dodatkowo Ratajczak posłał dobrą zagrywkę i sytuacja na boisku odwróciła się (18:15). Kiedy wydawało się, że będzinianie mogą zwiększyć jeszcze przewagę wpadli w „dołek”. W jednym ustawieniu stracili pięć punktów, co stawiało ich w trudnym położeniu. Doprowadzili jednak do wyrównania i wszystko rozstrzygało się w samej końcówce, a nawet podczas gry na przewagi. W niej prowadzili goście, niemniej pierwszego meczbola mieli miejscowi po ataku z lewej flanki Kwasowskiego. To ten zawodnik chwilę później ponownie trafił i zakończył pierwsze spotkanie barażowe. Przypominamy, że rozgrywane są one do trzech zwycięstw, a kolejne starcie już w piątek w Będzinie.
MVP: Kamil Kwasowski
PSG Stal Nysa – MKS Będzin 3:0
(25:20, 25:16, 27:25)
Składy zespołów:
Stal: Zajder (5), Komenda (2), El Graoui (13), Ben Tara (16), M’Baye (4), Kwasowski (16), Dembiec (libero) oraz Szwaradzki i Dębski
MKS: Stankov (3), Kańczok (14), Rohnka (3), Koppers (7), Swodczyk (6), Ratajczak (5), Marek (libero) oraz Gonciarz, Makowski (5), Musiał i Ptaszyński
Zobacz również:
Wyniki barażu o miejsce w PlusLidze
źródło: inf. własna