Przerwę w rozgrywkach TAURON 1. Ligi LUK Politechnika Lublin wykorzystał na sparing z Cerradem Enea Czarni Radom. Pierwszoligowiec wygrał w nim z zespołem występującym na co dzień w PlusLidze 4:0. Spotkanie podsumował II trener LUK Politechniki Lublin Maciej Kołodziejczyk.
– Dobrze, że udało się zorganizować sparing z Cerradem Enea Czarni Radom, bo dzięki temu nie wypadliśmy z rytmu meczowego. Jeśli chodzi o wynik, to wiadomo, że rywale są na innym etapie przygotowań, ale nie ulega wątpliwości, że zagraliśmy na pełnym zaangażowaniu i przećwiczyliśmy to, nad czym ostatnio pracowaliśmy na treningach – powiedział Kołodziejczyk.
– Co ważne, w tym meczu dobrze funkcjonowała nasza decyzyjność na wysokich piłkach. Mieliśmy w tym elemencie ostatnio kłopoty, a w tym spotkaniu udowodniliśmy sobie, że znacząco poprawiliśmy się. Mam nadzieję, że zostanie to potwierdzone w meczach o punkty. Nieźle także zaprezentowaliśmy się w systemie blok-obrona. Wygraliśmy wysoko, choć nie jechaliśmy do Radomia po wynik, tylko po to, aby sprawdzić, jak nasza praca na treningach przekłada się na dyspozycję meczową. Jeśli chodzi o personalia, to część zawodników zagrała w większym wymiarze czasowym, a cześć w nieco mniejszym, ale wszyscy spędzili na parkiecie odpowiednią ilość czasu i zostali sprawdzeni w większym wymiarze – dodał trener.
Cerrad Enea Czarni Radom – LUK Politechnika Lublin 0:4
(23:25, 19:25, 22:25, 24:26)
źródło: lkpslublin.pl