Za nami pierwsze półfinałowe starcia w TAURON 1.Lidze. Emocji nie brakowało zwłaszcza w rywalizacji pomiędzy Bogdanką Arką Chełm a BBTS-em Bielsko-Biała. W Chełmie zwycięsko z parkietu schodzili bielszczanie. Natomiast w Będzinie MKS zgodnie ze swoim planem pewnie pokonał siatkarzy BKS-u Visły Proline Bydgoszcz.
NIESPODZIANKA?
Wynik rywalizacji pomiędzy Bogdanką Arką Chełm a BBTS-em Bielsko-Biała uchodzi za niespodziankę. Bielszczanie lepiej radzili sobie w wyrównanych końcówkach i z Chełma wrócili z trzysetowym zwycięstwem.
Podopieczni trenera Bartłomieja Rebzdy lepiej radzili sobie w zagrywce – popełnili tylko 13 błędów (20 punktów w tym elemencie oddali siatkarze z Bielska-Białej), a do tego znacząco utrudnili rywalom przyjęcie. Przyjmujący BBTS-u zakończyli mecz 36% pozytywnego odbioru zagrywki, podczas gdy chełmianie przyjmowali na poziomie 52%. Jednak ten element nie przełożył się na skuteczność ofensywy – lepiej poradzili sobie zawodnicy z Podbeskidzia 53%, a ligowy beniaminek utrzymywał w ataku 46%.
Patryk Szwaradzki skończył tylko 13 z 28 piłek, a Łukasz Łapszyński 6 z 15. Natomiast z drugiej strony siatki ciężar gry w ofensywie brał na siebie Szymon Romać, który wykorzystał 13 z 28 ataków. Dodatkowo mecz ze 100% skutecznością w ataku zakończył Bartłomiej Zawalski, który skończył 7 z 7 akcji, a do tego dołożył 4 bloki.
Bielszczanie w elemencie bloku punktowali 7 razy, podczas gdy siatkarz Bogdanki Arki Chełm punktowali tylko trzykrotnie.
ZASKAKUJĄCY POCZĄTEK RYWALIZACJI
Spore zaskoczenie pojawiło się również w drugiej parze półfinałowej, którą stworzyły zespołu MKS-u Będzin i BKS-u Visły Proline Bydgoszcz. O ile końcowy wynik 3:0 na korzyść będzinian aż tak nie dziwi, to wyniki poszczególnych setów już tak. Podopieczni Wojciecha Serafina rozstrzygali poszczególne sety do 14, 23 i 15.
Bydgoszczanie, za wyjątkiem drugiej odsłony, gdzie długo prowadzili, stanowili tło dla rozpędzonych rywali. Podopieczni Michala Masnego skończyli spotkanie z 38% skutecznością ataku, podczas gdy MKS Będzin atakował na poziomie 63%. Dodatkowo to właśnie będzinianie lepiej czytali grę rywali i zatrzymali ich 10 razy. Natomiast zespół znad Brdy zanotował 4 bloki i wszystkie na Brandonie Koppersie.
Po raz kolejny motorem napędowym MKS-u Będzin był Mateusz Rećko, który skończył 12 z 17 piłek (71% skuteczności) oraz dołożył 2 asy serwisowe. Aż 5 punktowych zagrywek dołożył Brandon Koppers, a w sumie w tym elemencie będzinienia zdobyli 8 “oczek”. W szeregach BKS-u Visły Proline Bydgoszcz ciężko było znaleźć lidera – najwięcej piłek, 17, dostał Tomasz Polczyk, lecz skończył tylko 5. Podobnie zresztą Antoni Kwasigorch, który z 13 ataków punktował tylko 4 razy.
Mecze rewanżowe zaplanowano na czwartek 25 kwietnia.
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna