Strona główna » Projekt Warszawa chce przebić zeszłoroczny rezultat. W grupie jeden gigant siatkówki i to z najwyższej półki!

Projekt Warszawa chce przebić zeszłoroczny rezultat. W grupie jeden gigant siatkówki i to z najwyższej półki!

inf. własna

fot. Aleksandra Suszek

Liga Mistrzów wystartuje już w najbliższy wtorek. Tym razem zagrają aż cztery zespoły z Polski. W grupie E znalazł się PGE Projekt Warszawa, który w poprzedniej edycji turnieju dotarł do ćwierćfinału. Nie po raz pierwszy warszawianie będą celować w Final Four. Czy tym razem im się to uda? W grupie zdecydowanie najtrudniejszym rywalem będzie włoski gigant – Cucine Lube Civitanova. Oprócz ekipy z Włoch siatkarze z Warszawy zagrają też z francuskim Montpellier HSC VB oraz wicemistrzem Belgii – Volley Haasrode Leuven.

Projekt Warszawa po zmianach, ale cel taki sam

W poprzednich rozgrywkach Ligi Mistrzów, PGE Projekt Warszawa miał realne szanse, aby znaleźć się w upragnionym Final Four. Bez większych problemów wygrał rywalizację w grupie, po drodze tracąc tylko dwa sety. To dało mu bezpośredni awans do ćwierćfinału, gdzie warszawianie trafili na Halkbank Ankara. Rywal owszem był groźny, bo w jego składzie nie brakowało gwiazd, ale formą szczególnie w rodzimej lidze nie zachwycał. Podopieczni wtedy jeszcze Piotra Grabana przegrali 1:3 na wyjeździe, ale u siebie triumfowali już bez straty seta. O awansie do półfinału miał zdecydować złoty set. Niestety w nim lepsi okazali się zawodnicy tureckiego klubu i to oni pozbawili warszawian marzeń.

Skład Projektu Warszawa mocno się zmienił. Przede wszystkim „pokład” po wielu latach opuścił kapitan – Andrzej Wrona, który zakończył sportową karierę. Z zespołu odeszli też inni liderzy, m.in Artur Szalpuk i Bartłomiej Bołądź. Drużynę po Grabanie przejął Fin – Tommi Tillikainen. Do Warszawy po latach powrócił Karol Kłos, a przyjęcie wzmocnił reprezentant Polski – Bartosz Bednorz. Mimo, że skład warszawskiej drużyny wydaje się , to na pewno cel pozostał taki sam. Czy nowemu trenerowi i jego zespołowi uda się spełnić marzenie kibiców ze stolicy Polski?

Największe atuty drużyny

W PlusLidze Projekt Warszawa radzi sobie przyzwoicie. Wygrał osiem z dziesięciu rozegranych meczów. Dwa odbyły się na pełnym dystansie, co zabrało warszawianom po jednym punkcie. Z tego względu zajmują 4. miejsce w tabeli. Do podium tracą właśnie dwa oczka. Siatkarze z Warszawy mogą się poszczycić bardzo dokładnym przyjęciem zagrywki rywali. Aż dwóch zawodników Projektu znalazło się w najlepszej piątce rankingu. Drugą pozycję z 55,37% dokładnością przyjęcia zajmuje Kevin Tillie, a tuż zanim uplasował się Bartosz Bednorz. Innym kluczowym graczem jest z pewnością Jakub Kochanowski oraz pierwszy atakujący – Linus Weber. To ci siatkarze stanowią w tym roku o sile drużyny. Nie można też zapomnieć o niezwykle charyzmatycznym – Damianie Wojtaszku.

Wicemistrz Włoch – jak bardzo groźny?

Najsilniejszym rywalem polskiej drużyny wydaje się być Cucine Lube Civitanova, czyli aktualny wicemistrz Włoch. To bardzo utytułowana drużyna. W swojej historii dwukrotnie wygrywali Ligę Mistrzów (2002, 2019), trzykrotnie triumfowali w Pucharze CEV (2001, 2005, 2006). W poprzedniej edycji europejskich pucharów zajęli drugie miejsce w rywalizacji o Puchar Challenge. Zostali pokonani przez BOGDANKĘ LUK Lublin. Ten klub w przeszłości był prawdziwym gigantem ligi włoskiej. Siedem razy sięgał po złote medale, ostatni raz w 2022 roku. Poprzedni sezon zakończył ze srebrem. W tegorocznych rozgrywkach na razie szło im ze zmiennym szczęściem. Mają na swoim konice pięć zwycięstw i taką samą ilość porażek. Zajmują 6. miejsce we włoskiej SuperLega.

W drużynie prowadzonej przez Giampaolo Medei’ego w sezonie 2025/2026 dalej występuje kilka gwiazd światowego formatu. Na przyjęciu dwóch reprezentantów krajów – Eric Loeppky z Kanady i gwiazda z Bułgarii – Aleksandar Nikolov. W ataku możemy oglądać dobrze spisującego się Pablo Koukartseva z Argentyny. Na środku gra wielki – Marko Podrascanin i reprezentant Włoch – Giovanni Gargiulo. Pozycja libero jest obsadzona przez dobrze znanego – Fabio Balaso. Te nazwiska robią wrażenie. Jak ta kompilacja gwiazd zaprezentuje się w meczu przeciwko Polakom?

Rywal z przyznaną „dziką kartą”

W grupie E razem z Projektem Warszawa zagra również francuska ekipa – Montpellier HSC VB. To zeszłoroczny wicemistrz ligi francuskiej oraz zdobywca Superpucharu Francji. W Lidze Mistrzów występował po raz ostatni w sezonie 2022/2023 i zajął odległe miejsce, ale pozwoliło mu to zakwalifikować się do Pucharu CEV, gdzie ostatecznie zajął 5. pozycję. W tegorocznych rozgrywkach w Ligue A drużyna z Montpellier radzi sobie wyśmienicie. Przewodzi tabeli, mając na swoim koncie dziewięć zwycięstw i tylko jedną przegraną. O jedno oczko wyprzedza Tourcoing. Mimo, że nie należą do światowego topu, to i tak mogą być groźnym przeciwnikiem, o czym mówi ich dyspozycja.

W przeszłości w tym klubie występowało dwóch Polaków – Marcel Gromadowski (2011/2012) oraz Mateusz Mika (2013/2014). W obecnym sezonie polscy kibice mogą zwrócić uwagę na byłego już zawodnika PlusLigi – Matiasa Sancheza Pagesa. Innymi znanymi graczami są Francuzi – Nicolas Le Goff oraz Quentin Jouffroy. Francuski zespół w swoim składzie nie ma wielkich gwiazd siatkówki.

Najmniej znanym przeciwnikiem jest z pewnością belgijskie – Volley Haasrode Leuven, czyli wicemistrz Belgii. Ma na swoim koncie tylko dwa medale belgijskiej ekstraklasy – brąz z 2023 roku i srebro z tego roku. Do tej pory ta drużyna występowała jedynie w Pucharze CEV oraz w rozgrywkach o Puchar Challenge, ale bez większych sukcesów. W tegorocznej edycji zadebiutuje z Lidze Mistrzów. To będzie pierwszy przeciwnik Projektu Warszawa. Mecz odbędzie się w Hali Torwar już w najbliższą środę, 10.12 o godz. 20:30.

Zobacz również:

Liga Mistrzów, grupa E – wyniki, tabela i terminarz

PlusLiga