Pawęł Zatorski ma w dorobku dwa tytuły mistrza świata wywalczone w 2014 oraz 2018 roku i jest najbardziej utytułowanym siatkarzem naszej kadry grającej w tegorocznych MŚ. Libero reprezentacji Polski na razie nie myśli o trzecim złocie, ale skupia się wyłącznie na najbliższym meczu. – Na dziś skupiam się tylko na najbliższym treningu i najbliższym meczu. Oczywiście to miłe, że dziennikarze dopytują mnie o ten ewentualny trzeci tytuł, ale dla mnie najważniejsza w tej chwili jest każda kolejna wygrana – mówi.
Libero reprezentacji Polski, Paweł Zatorski, nie ma obaw o to, że w meczu z Tunezją, która jest zdecydowanie słabszym rywalem zabraknie koncentracji. – Myślę, że mamy wielkie szczęście, że nasza reprezentacja jest drużyną naprawdę bardzo zmotywowaną i to już od pierwszego dnia zgrupowania w maju kiedy wszyscy się spotkaliśmy. Jestem przekonany, że przy naszej wspaniałej publiczności, przy randze tego turnieju, przy świadomości jak ważne jest to spotkanie nikt nawet przez sekundę nie pomyśli, że moglibyśmy wyjść na to spotkanie inaczej niż w 100 procentach zmotywowani. Traktujemy rywala najbardziej poważnie jak tylko się da. Widać to po treningach, które mieliśmy w przerwie między fazą grupową i pucharową, że poziom zaangażowania wszystkich zawodników jest ogromny. Każdy chce poprawić swoje ewentualne brali czy niedoskonałości, elementy które słabiej wychodziły na poprzednim treningu czy meczu – mówi. Niedzielny mecz będzie dla Polaków początkiem fazy pucharowej, w której nie ma już miejsca na błędy, przegrywający zespół odpada. – To jest urok wielkich turniejów, że w pewnym momencie albo przechodzi się dalej, albo odpada. To na pewno dodaje emocji, wpływa na głowy zawodników i nastroje kibiców, którzy nas oglądają zwiększając piękno siatkówki i jej oglądalność – dodaje Zatorski.
Niewątpliwie nowością w tym turnieju są długie przerwy między ostatnim meczem grupowym, a pierwszym pucharowym. Ostatni mecz Polacy zagrali we wtorek z USA, – Rzeczywiście jest to dla nas nowość. Na szczęście mamy doświadczony sztab szkoleniowy z trenerem, który z niejednego siatkarskiego pieca jadł dużo chleba i ma sporą wiedzę na ten temat. Bardzo ufamy w ścieżkę, którą nam nakreśla. Staramy się robić to, co oni nam rozrysują i zdecydowanie wierzymy w to, że przyniesie to pożądany efekt. Skupiamy się na tym, żeby jak najlepiej się zregenerować gdy mamy czas na regenerację, jak najlepiej trenować wtedy kiedy jest czas na treningi i myślę, że to jest jedyne słuszne podejście do tego, żeby w kolejnym meczu wyglądać najlepiej jak to jest możliwe niezależnie od tego czy jest on za dwa, cztery czy siedem dni – stwierdził Paweł Zatorski. Zawodnik przyznał, że nie skupia się na razie na swoim trzecim tytule mistrza świata. – Rezultat końcowy turnieju na razie nie zaprząta mi głowy. To zgubne myślenie dla sportowca jeśli będzie spoglądał na koniec ścieżki, a nie patrzył pod nogi. Na dziś skupiam się tylko na najbliższym treningu i najbliższym meczu. Oczywiście to miłe, że dziennikarze dopytują mnie o ten ewentualny trzeci tytuł, ale dla mnie najważniejsza w tej chwili jest każda kolejna wygrana.
Mecz z Tunezją Polacy rozegrają w Arenie Gliwice. – Memoriał Wagnera przed MŚ rozgrywaliśmy w Krakowie, a Tauron Arena jest bardzo podobna do Areny Gliwice. Różnią się kolorem krzesełek, ale jeśli chodzi o układ trybun i ich odległość od boiska to są to podobne hale, więc myślę, że dosyć łagodnie zaadaptujemy się do tego nowego dla nas obiektu. Łatwiej gra się na halach, które się zna, szczególnie chłopakom, którzy zagrywając wysoko podrzucając piłkę. Na swojej hali zawsze dużo łatwiej się zagrywa, ale mam nadzieję, że to podobieństwo nam pomoże – przyznał Zatorski.
Nikola Grbić od początku MŚ stawia na podstawową szóstkę. – Nikola jest trenerem, który okazuje swoje zaufania zawodnikom i to nie tylko pierwszej szóstce, ale całej czternastce, która jest na tym turnieju, a nawet dziewiętnastce, która przygotowywała się do MŚ. Wszyscy czujemy od niego wielkie wsparcie i to połączenie na linii zawodnicy – cały sztab szkoleniowy jest bardzo solidne w naszym wykonaniu –podkreślił doświadczony libero.
źródło: inf. własna, sportowy24.pl