Już ostatnie dni dzielą nas od inauguracji nowego sezonu PlusLigi i TAURON Ligi. Prezes Polskiej Ligi Siatkówki Paweł Zagumny liczy, że mecze uda się rozegrać zgodnie z harmonogramem, ale w przypadku jakichkolwiek problemów, przygotowany został plan awaryjny.
Rywalizacja w minionym sezonie została przerwana w marcu z powodu pandemii i już jej nie dokończono. Siatkarze polskiej ekstraklasy do rywalizacji wrócą 11 września, a siatkarki – kilka dni później. Wszyscy liczą na to, że sezon uda się rozegrać bez żadnych problemów, tym bardziej, że obostrzenia są coraz łagodniejsze, a na mecze znowu będą mogli wejść kibice. Póki co ich limit to 50% pojemności hali. Ostateczna liczba zależy jednak od tego, czy dany klub znajduje się w strefie zielonej, żółtej, czy czerwonej.
– Na początku chcielibyśmy grać zgodnie z terminarzem, a najważniejsze jest to, byśmy musieli przekładać jak najmniej meczów, by jak najmniej zostało ich do dogrania – mówił Zagumny.
Na nowy sezon przygotowany został specjalny regulamin, uwzględniający aktualną sytuację epidemiczną i biorący pod uwagę rozmaite warianty rozgrywania meczów. – Ostatecznym i krytycznym planem jest skoszarowanie drużyn w jednym miejscu i dogrywanie ligi, ale chcielibyśmy tego uniknąć i rywalizować w miarę możliwości w klubowych halach – wyjaśniał Zagumny.
Lokalizacja ośrodka nie została jeszcze wybrana. – Analizujemy oferty i będziemy gotowi na ewentualne zamknięcie. Musimy wybrać najlepsze miejsce, które potwierdzi, że bez większych problemów przyjmie daną liczbę drużyn – dodał prezes PLS-u.
Całą wypowiedź prezesa PLS Pawła Zagumnego można obejrzeć w serwisie Polsat Sport
źródło: polsatsport.pl