W niedzielę od godziny 14.45 w rzeszowskiej hali na Podpromiu będą lecieć iskry. Zawsze lecą, gdy Asseco Resovia gra z Jastrzębskim Węglem. W tym sezonie mistrz Polski jest jeszcze silniejszy niż był, w Resovii też jest duża siatkarska moc. Będzie widowisko.
Rywali dzieli tylko jeden punkt na korzyść gości. – Będzie to zdecydowanie pojedynek wagi superciężkiej – twierdzi Paweł Woicki, doświadczony rozgrywający resoviaków, który wiele razy grał przeciwko Jastrzębiu. Na pytanie jak Asseco Resovia musi grać, żeby wygrać, odpowiada: – Dobrze realizować plan taktyczny nakreślony przez trenerów. Kluczowa według mnie będzie dobra techniczna gra w bloku, aby wykorzystać nasz potencjał w tym elemencie. Często jesteśmy bardzo dobrze ustawieni na bloku, ale piłka gdzieś nam przechodzi. Tak było w ostatnim meczu. Jeżeli uda nam się to dobrze wykonywać, będzie ciekawy mecz. Szykuje się bardzo dobre widowisko – dodaje Woicki.
Jastrzębianie świetnie zagrywają. – My też. Na zagrywkę gości jesteśmy przygotowani. Tutaj nas nie zaskoczą. My też jesteśmy dobrze zagrywającą drużyną. Do tej pory też radziliśmy sobie dobrze na wysokich piłkach. Może nieskromnie powiem, że dysponujemy podobnym potencjałem. Starannie przygotowujemy się do starcia z Jastrzębskim – dodaje senior w teamie trenera Alberto Giulianiego.
– W niedzielę będzie ciężko. Gramy w końcu w Rzeszowie. Ale nasza drużyna jest w stanie pokonać każdego przeciwnika. Przygotowujemy się na to spotkanie najlepiej jak potrafimy – zapewnia na stronie klubu Eemi Tervaportti, drugi rozgrywający jastrzębian, którzy od początku sezonu prezentują wysoką formę. Przegraną 2:3 w Warszawie uznali za potknięcie, wypadek przy pracy. – Wiemy, że mamy mocny zespół. Drużyna wciąż się zgrywa, trwa budowa. Raptem gramy ze sobą miesiąc. Cieszą wyniki i zdobycie Superpucharu – mówił po zwycięstwie 3:1 ze Skrą Bełchatów Stephen Boyer, francuski atakujący. Francuzów jest w Jastrzębiu jeszcze dwóch – Benjamin Toniutti, świetny rozgrywający i przyjmujący Trevor Clevenot. Jastrzębie ma także dobry środek. To drużyna bez słabych punktów. Jest pewna siebie, nie ukrywa, że do Rzeszowa przyjedzie po zwycięstwo.
– Fajnie będzie zagrać z mistrzem Polski. Zobaczyć w którym miejscu jesteśmy jako drużyna. To będzie pierwszy sprawdzian. Pierwszy poważniejszy drogowskaz na długiej drodze. Takie mecze budzą dodatkowy dreszczyk emocji, przynoszą dodatkową mobilizację. Spodziewam się fajnego pojedynku – kończy Paweł Woicki.
Będzie to szczególny mecz dla Jakuba Buckiego, który przeniósł się z Jastrzębia do Resovii. Ma już być gotowy do wielkiej gry. – Szykuje się fajne widowisko ze świetnym przeciwnikiem. Zachęcam do kupowania biletów. Widzimy się w niedzielę – powiedział w TV Resovia były gracz Jastrzębskiego Węgla.
Artykuł dostępny na stronie: nowiny24.pl
źródło: nowiny24.pl