– Na pewno wciąż mamy o co grać. Droga do play-off wciąż jest otwarta. Będziemy robić wszystko, aby się w nich znaleźć – powiedział po odniesieniu zwycięstwa w Zawierciu przyjmujący Czarnych Radom Paweł Rusin.
Siatkarze Cerrad Enei Czarnych Radom sprawili niespodziankę, pokonując w wyjazdowym meczu Aluron CMC Wartę Zawiercie. Podopieczni Jakuba Bednaruka nie oddali rywalom żadnego seta, przerywając swoją passę porażek. – Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Przepracowaliśmy ten tydzień bardzo ciężko. Troszkę czuliśmy się jak w okresie przygotowawczym, bo mieliśmy dwie ciężkie siłownie. Mieliśmy ogromne zakwasy, ale odpuściły w odpowiednim momencie i w tym meczu wszyscy bardzo dobrze wyglądaliśmy – powiedział Paweł Rusin, przyjmujący Czarnych.
Wykorzystali oni problemy zdrowotne w szeregach rywali, a sami pokazali się z bardzo dobrej strony. – Byliśmy bardzo dobrze przygotowani taktycznie na tę roszadę. Rywale mają nowego rozgrywającego. Nie wiedzieliśmy, czy on wystąpi, ale byliśmy przygotowani na każdą okoliczność i zdaliśmy egzamin – zaznaczył MVP niedzielnego spotkania, który nie ukrywa, że radomianie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w tym sezonie. – Na pewno wciąż mamy o co grać. Droga do play-off wciąż jest otwarta. Będziemy robić wszystko, aby się w nich znaleźć – dodał Rusin.
W odmiennych nastrojach byli zawiercianie, którzy po raz kolejny wystąpili z Urosem Kovaceviciem na rozegraniu, ale mimo tego liczyli na zwycięstwo ze znacznie niżej notowanym przeciwnikiem. – Każde punkty są ważne. Niemiłym zaskoczeniem jest dla nas to, że oddaliśmy ten mecz 0:3. Chcieliśmy walczyć o punkty w tym spotkaniu – przyznał Patryk Niemiec, według którego gospodarze zawiedli w kilku elementach, a dobra gra przyjezdnych nakręcana była przez ich świetną postawę w defensywie. – Zespół z Radomia bezpiecznie grał w ataku i dużo bronił. To było znaczące, a my mieliśmy problemy w przyjęciu i nie potrafiliśmy skończyć ataku – zakończył środkowy Aluron CMC Warty.
źródło: inf. własna, Polsat Sport