– Wszystko było w naszych rękach, ale tego w tym meczu nie wykorzystaliśmy. Ta nasza nierówna gra spowodowała, że oddaliśmy im pierwszego seta, drugiego, w trzecim się udało, ale w czwartym nam odskoczyli i już nie było możliwości dogonienia – mówił po porażce z LUK Lublin trener Cuprum Lubin, Paweł Rusek.
– Mieliśmy naprawdę dużo szans, by wygrać pierwszego seta czy też drugiego. Zdecydowała nasze indywidualne błędy, detale, bo fajnie zagrywaliśmy, odrzucaliśmy drużynę z Lublina od siatki i tego nie wykorzystaliśmy. To jest klucz do tego wszystkiego – przyznał po przegranym meczu z LUK Lublin 1:3 trener Cuprum, Paweł Rusek.
– Mieliśmy super momenty, a w końcówkach zawsze coś uciekało, a szkoda, bo mieliśmy szanse, by odskoczyć na dwa, trzy punkty. Fajnie, że wróciliśmy w trzecim secie, natomiast w czwartym znów się to nam wkradło. Małe rzeczy robiły różnicę, bo gdy odrzucaliśmy ich od siatki zagrywką, to mieliśmy mnóstwo szans. Wszystko było w naszych rękach, ale tego w tym meczu nie wykorzystaliśmy. Ta nasza nierówna gra spowodowała, że oddaliśmy im pierwszego seta, drugiego, w trzecim się udało, ale w czwartym nam odskoczyli i już nie było możliwości dogonienia – dodał trener lubinian.
Cuprum Lubin ma na swoim koncie 10 wygranych i 19 porażek w tym sezonie. Bez względu na wynik ostatniego meczu w Zawierciu lubinianie zajmą 14. miejsce po rundzie zasadniczej. – Gramy nieźle, ale tu chodzi o to, by wygrywać. Zawsze niby gramy nieźle, a trochę nam brakuje, chociaż mamy fajne momenty. Myślę, że jest to spowodowane tym, że mamy kilku młodych zawodników, którzy się ogrywają i na pewno potrzebują czasu – mówił trener Paweł Rusek.
źródło: Cuprum TV, opr. własne