– Mecz pomimo wygranej 3:0 był dla nas ciężki. W każdym z setów mieliśmy swoje problemy, szczególnie z atakiem po przyjęciu, jednak nasza zagrywka i obrona funkcjonowały jak w poprzednich meczach i to nam pomagało wychodzić z niekorzystnych wyników, na przykład w drugim secie, gdzie przegrywaliśmy 8:12, a set zakończył się do 15 – podsumował niedzielny mecz w Jastrzębiu-Zdroju Bogdan Szczebak, asystent trenera Reynoldsa.
Cuprum Lubin nie udało się sprawić niespodzianki w meczu 14. kolejki PlusLigi. Jedynie w trzecim secie pojawiły się emocje, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy. – Pierwsze dwa sety bez historii, jastrzębianie pokazali swoją wyższość. W trzecim secie jakimś sposobem udało nam się doprowadzić do tej końcówki i tam była nadzieja, że to wszystko się dobrze skończy, jednak nasze własne błędy rozwiały to wszystko, a Jastrzębie jak ma swoje szanse, to je wykorzystuje. Trzeba pogratulować jastrzębianom, bo byli zdecydowanie lepsi – powiedział drugi trener Cuprum Lubin Paweł Rusek. – Ta hala jest wspaniała, ci ludzie również. Zawsze mam olbrzymi sentyment, jak tutaj wracam. Szkoda tylko, że nie udało się nic ugrać. Myślałem, że sprawimy tutaj jakiegoś psikusa – dodał były siatkarz Jastrzębskiego Węgla.
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mieli słabsze momenty w swojej grze. Nie przeszkodziło im to jednak w odniesieniu zwycięstwa bez straty seta. – Mecz pomimo wygranej 3:0 był dla nas ciężki. W każdym z setów mieliśmy swoje problemy, szczególnie z atakiem po przyjęciu, jednak nasza zagrywka i obrona funkcjonowały jak w poprzednich meczach i to nam pomagało wychodzić z niekorzystnych wyników, na przykład w drugim secie, gdzie przegrywaliśmy 8:12, a set zakończył się do 15 – stwierdził Bogdan Szczebak.
Ważnym elementem niedzielnego spotkania była zagrywka. Gospodarze punktowali nią 10 razy, a goście 5. – Dwa bardzo łatwe pierwsze sety, ale to wszystko brało się z tego, że graliśmy bardzo dobrze zagrywką. Jurek (Gladyr – przyp. red.) i Mo (Mohamed Al Hachdadi – przyp. red.) pokazali w tym elemencie ogromną klasę i dlatego było dużo łatwiej na bloku, a te dwa pierwsze sety tak dosyć łatwo wygrane. Później lubinianie postawili dużo wyższe warunki i po prostu było ciężej, ale na szczęście dokończyliśmy mecz w trzech setach i trzeba się z tego cieszyć – podsumował Michał Szalacha.
Dotychczas Jastrzębski Węgiel rozegrał dziewięć meczów, z czego przegrał tylko jeden i z 23 punktami na swoim koncie plasuje się na drugim miejscu. Cuprum Lubin ma za sobą 1 wygrany i 9 przegranych meczów, z czterema punktami jest przedostatni.
źródło: inf. prasowa, opr. własne