Siatkarze Ślepska Malow Suwałki sprawili sporą niespodziankę i w piątkowym starciu pokonał na wyjeździe Asseco Resovię Rzeszów. – Każdy z dołu tabeli jakoś kąsał górę, nam się nie udawało. Cieszę się, że w końcu dopadliśmy tak dobry zespół – powiedział po zwycięstwie Paweł Halaba, wybrany MVP spotkania.
W tym sezonie różnie układało się Ślepskowi, ale do tej pory nie zdołał on pokonać faworyta. W piątek to rzeszowianie byli typowani na zwycięzcę pojedynku, tymczasem przyjezdnym udało się sprawić niespodziankę. Asseco Resovia to obecnie szósta ekipa PlusLigi, zespół z Suwałk jest trzeci, ale od końca tabeli, różnica w potencjale drużyn jest więc spora.
– Najbardziej cieszę się z tego, że sprawiliśmy pierwszą sensację w sezonie, bo Resovia to jest jednak dużo wyżej notowany przeciwnik. Każdy z dołu tabeli jakoś kąsał górę, nam się nie udawało. Cieszę się, że w końcu dopadliśmy tak dobry zespół – powiedział po meczu Halaba.
Ekipa z Suwałk zgarnęła w hali na Podpromiu komplet punktów, wygrywając mecz w czterech setach. Rywale wygrali drugą odsłonę, choć w końcówce Ślepsk dogonił wynik i emocji nie brakowało. – Liczę na jeszcze lepszą naszą grę. Bo uważam, że wielu sytuacji nie wykorzystaliśmy i mogliśmy to spotkanie zamknąć w trzech setach – ocenił Paweł Halaba, który zdobył w tym spotkaniu 21 punktów.
Do końca rundy zasadniczej Ślepskowi pozostały dwa ostatnie spotkania – z Treflem Gdańsk i GKS-em Katowice. – Zrobiliśmy swoje, mamy pustą głowę i jedziemy dalej po dwa kolejne zwycięstwa, by dobrze zamknąć fazę zasadniczą, a dalej bijemy się o jak najwyższe miejsce – zapowiedział Halaba.
źródło: inf. własna, Ślepsk Suwałki - Facebook