W miniony weekend w Łodzi odbył się I Międzynarodowy Memoriał Michała Cichego. Trenera ŁKS-u Commercecon Łódź wspominała podczas turnieju kapitan łódzkiego zespołu Paulina Maj-Erwardt. – Brakuje nam Michała. Właśnie to hasło: „Kto ma cierpliwość, może mieć wszystko” jest takie „jego”. On naprawdę żył tym i pokazywał to na co dzień. Opowiadałam nowym dziewczynom w klubie jaki był Michał i mówiłam, że jakbyście zobaczyły jak wchodził do hali krokiem Sida Leniwca i mówił, że spokojnie na wszystko jest czas, to aż się dziwię, że spotkało go to, co go spotkało.
Michał Cichy znany był w klubie z tego, że jego sposób bycia wprowadzał duży spokój dookoła. Ci jednak, co go dobrze znali, wiedzieli, że jego poczucie odpowiedzialności i ogrom pracy, który wkładał we wszystko, co robił, nie pozwalał mu na długi odpoczynek i relaks, co potwierdziła Paulina Maj-Erwardt. – Żył tak spokojnie i na luzie, a jak się okazało, widocznie w środku tego luzu było mniej. Jak komuś na czymś zależy, tak jak jemu zależało na medalu i na tym klubie przede wszystkim, to poświęca się całą swoją energię i zapomina o sobie. Michał właśnie zapomniał w tym wszystkim o sobie. Zapomniał, żeby chwilę odpocząć, żeby dać sobie przestrzeń.
Na koniec siatkarka zaapelowała, żeby właśnie ta strata bliskiej wszystkim w ŁKS-ie osoby była swojego rodzaju ostrzeżeniem. – I to jest właśnie apel do wszystkich, żeby mimo biegu, który mamy na co dzień, znaleźć też czas dla siebie na reset i chwilę odpoczynku. Mamy jedno życie, które jest krótkie i nigdy nie wiesz, kiedy przyjdzie twój czas, dlatego niech Michał zostanie choć przykładem, żeby czasem odpuścić.
źródło: inf. własna, ŁKS Łódź - YouTube
