Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź z początkiem tygodnia pojawiły się w łódzkiej Sport Arenie i rozpoczęły przygotowania do nadchodzącego sezonu. Wiewióry – szczególnie te, które debiutują w biało-czerwono-białych barwach – mogły poczuć przedsmak tego, co czeka ich podczas meczów, bowiem przywitane zostały przez niemal dwustuosobową grupę kibiców, którzy zasiedli na trybunach i mimo, że to była jednostka treningowa, głośnym dopingiem przywitali swoje zawodniczki.
Na pierwszych zajęciach pojawiło się tylko osiem zawodniczek, bowiem reszta kadry łódzkiego zespołu wypełnia swoje zobowiązania kadrowe. W najbliższych dniach z zespołem będzie już trenować także Julita Piasecka, która wróciła z zakończonych w niedzielę mistrzostw świata U-20, gdzie wraz z reprezentacją zajęła szóste miejsce.
Od początku treningu widać było dużą motywację zawodniczek i chęć do pracy po przerwie między sezonami. Siatkarki emanowały energią, a wśród nich była czterokrotna mistrzyni Polski Paulina Maj-Erwardt, która mimo posiadania bogatej kolekcji medali i trofeów przyznała, że jeszcze czuje chęć udowodnienia czegoś na parkietach. – Siatkówka to nadal moja pasja i mimo, że co roku zastanawiam się, czy już nie przestać grać, to i tak stwierdzam, że mam coś w tej siatkówce do zrobienia. Teraz jestem w tym miejscu i traktuje to jako kolejne moje wyzwanie. Postawiłam sobie oczywiście – jak to ja – najwyższy cel, czyli pomoc drużynie w dojściu do finału i nie ukrywam wcale tego – w zdobyciu złotego medalu. Myślę, że mamy tu bardzo fajny zespół pod kątem fizycznym i mentalnym. Po pierwszym dniu oczywiście nie zna się wszystkich dziewczyn, ale mimo wszystko po pierwszych interakcjach czujesz te pozytywne wibracje, a tutaj jest ich dużo – powiedziała aktualna mistrzyni Polski.
Siatkarki ŁKS-u Commercecon na razie skupiają się na treningu fizycznym na siłowni i zajęciach na boisku, następnie 29 lipca rozpoczną zmagania w plażowym PreZero Grand Prix. Później powrócą do treningów w hali i sparingów przedsezonowych.
źródło: inf. własna