– Cieszę się, że miałem szansę gry i miałem wkład w wynik na koniec sezonu. Jestem zadowolony, że dołożyłem swoją cegiełkę do siódmego miejsca – powiedział Patryk Szymański, środkowy KPS-u Siedlce.
Na koniec sezonu 2020/2021 siatkarze KPS-u Siedlce i Mickiewicza Kluczbork zafundowali sobie sporą dawkę siatkarskich emocji. Rozegrali aż sześć setów. Najpierw gospodarze wygrali w tie-breaku, a następnie w złotym secie, dzięki czemu to im przypadła siódma lokata na koniec rozgrywek. – Było to bardzo męczące spotkanie. Nie wiem jak dla chłopaków, ale mi od czwartego seta zaczynało brakować prądu. Adrenalina była jedyną rzeczą, która trzymała mnie na siłach – stwierdził Patryk Szymański, który został wybrany MVP spotkania.
Młody środkowy nie ukrywał jednak radości, że podopiecznym Mateusza Grabdy udało się zakończyć sezon zwycięstwem, choć po porażce w Kluczborku byli dalej od zajęcia siódmej pozycji na koniec rozgrywek. – Jest to bardzo fajne uczucie, móc pożegnać się z sezonem zwycięstwem we własnej hali, a jeżeli odniosło się jeszcze dwie wygrane z rzędu, to magiczne uczucie, tym bardziej, że nie codziennie gra się sześć setów – dodał Szymański.
Na początku sezonu przegrywał on walkę o miejsce w składzie z Radosławem Nowakiem i Jakubem Strulakiem, ale im bliżej końca sezonu, tym częściej dostawał szansę gry, zastępując w podstawowym składzie drugiego z wymienionych środkowych. – Dla mnie było to udane zakończenie sezonu. Cieszę się, że miałem szansę gry i miałem wkład w wynik na koniec sezonu. Jestem zadowolony, że dołożyłem swoją cegiełkę do siódmego miejsca – zaznaczył zawodnik KPS-u.
W połowie sezonu siedlczanie odnosili zwycięstwo za zwycięstwem. Mieli nawet szansę na czwarte miejsce w tabeli przed play-off, ale pod koniec rundy zasadniczej przytrafiła im się seria porażek, która skomplikowała ich sytuację. Ostatecznie skończyli zmagania na siódmym miejscu, z którego są zadowoleni. – Przed sezonem taki wynik brałbym w ciemno, ale jak wygrywaliśmy mecze, mieliśmy fajną serię, to apetyty były większe. Jednak sport nie wybacza błędów. One nam się przytrafiły. Przeciwnicy je wykorzystali. Skoro nie byliśmy w stanie utrzymać koncentracji w całym sezonie, to siódme miejsce jest adekwatnym wynikiem dla nas – zakończył Patryk Szymański.
źródło: inf. własna, KPS Siedlce - Facebook