– Chcemy grać jak najlepiej, ale oczywiście patrzymy na tabelę. Sezon chcemy skończyć możliwie na jak najwyższym miejscu – powiedział Patryk Szwaradzki, atakujący Stali Nysa, która wciąż walczy o opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli.
Siatkarze Stali Nysa mają za sobą udany mecz z Czarnymi Radom. Mimo że szczególnie w dwóch pierwszych setach emocji nie brakowało, to wygrali 3:1. – Bardzo późno zaczęliśmy łapać punkty. Ostatni wygrany mecz z Czarnymi Radom dał nam szansę na utrzymanie się w PlusLidze – powiedział Patryk Szwaradzki, atakujący Stali, która pod koniec sezonu spisuje się coraz lepiej, mając na koncie kilka wygranych.
– Gramy dobrze, ale często niewiele brakuje nam do wygrania. Z każdym rozegranym setem i meczem gramy coraz lepiej i jesteśmy bardziej zgrani – dodał zawodnik ekipy z Opolszczyzny.
W meczu z podopiecznymi Jakuba Bednaruka dał on dobrą zmianę. Zaliczył swój najlepszy mecz w tym sezonie, zdobywając 17 punktów. – Cieszę się, że mogłem dołożyć cegiełkę do wygranej naszej drużyny. A czy późno? Lepiej późno niż wcale – ocenił ofensywny zawodnik Stali, która dzięki wygranej z radomianami wciąż ma matematyczne szanse na opuszczenie ostatniej pozycji w tabeli i uniknięcie gry w barażach. – Chcemy grać jak najlepiej, ale oczywiście patrzymy na tabelę. Sezon chcemy skończyć możliwie na jak najwyższym miejscu – dodał.
Przed podopiecznymi Daniela Plińskiego ważny mecz z LUK Lublin. Muszą pokonać beniaminka, jeśli chcą zostać w grze o wyższą pozycję i liczyć, że punktów nie zdobędą Czarni. – Ten sezon pokazuje, że nie ma słabych drużyn w PlusLidze. Uważam, że kto zagrywa, ten wygrywa. Bardzo ważnym elementem będzie nasza zagrywka, atut własnej hali i publiczności – zakończył Patryk Szwaradzki.
źródło: inf. własna