Mimo trudnej sytuacji w tabeli siatkarze PSG Stali Nysa zapowiadają walkę do końca. Podopieczni trenera Plińskiego w najbliższej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Cuprum Lubin. – Jedziemy na kolejny mecz, będziemy walczyć, nie pozostaje nam nic innego. Jesteśmy w bardzo złej pozycji, ale jeszcze mamy szansę, nie składamy broni – powiedział Patryk Szczurek.
Wciąż nie ma ostatecznego stanowiska PLS o kształcie PlusLigi w sezonie 2022/2023. Dopiero w najbliższych dniach ma się spotkać Rada Nadzorcza, a następnie prezesi wszystkich klubów by ustalić przyszłość rozgrywek.
Jeszcze niedawno mówiono, że do ligi dołączy Barkom Każany Lwów przez co ostatni zespół tegorocznych rozgrywek zagra baraż z pierwszoligowcem. Gdyby jednak nie zdecydowano się na powiększenie ligi w pierwotnym planie, ostatni zespół po fazie zasadniczej spada bezpośrednio do I ligi.
Na ostatniej pozycji pozostaje PSG Stal Nysa. Mimo trudnego położenia podopieczni trenera Plińskiego nie poddają się w walce o opuszczenie 14. lokaty. W minionej kolejce we własnej hali sprawili niespodziankę i pokonali Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Dla zespołu z Nysy było to pierwsze zwycięstwo przed nyską publicznością w PlusLidze od 6 lutego 2021 roku, kiedy to również w czterech setach okazali się lepsi od olsztynian. Mimo tego zwycięstwa Stal wciąż ma wyraźną stratę do przedostatniego zespołu rozgrywek. Ślepsk wyprzedza ich o 7 punktów.
Do końca fazy zasadniczej pozostały cztery kolejki. W najbliższej Stal uda się do Lubina na starcie z Cuprum. W pierwszej części sezonu lubinianie wygrali 3:1. – Jedziemy na kolejny mecz, będziemy walczyć, nie pozostaje nam nic innego. Jesteśmy w bardzo złej pozycji, ale jeszcze mamy szansę, nie składamy broni. Każdy przegrany mecz skreśla nas z walki o 13. miejsce, dlatego musimy podejść na maksa skoncentrowani do każdego kolejnego spotkania i starać się wygrywać te mecze – powiedział Patryk Szczurek.
źródło: inf. prasowa, inf. własna
