Patryk Niemiec podpisał kontrakt z Aluronem Virtu CMC Zawiercie, jest on kolejnym graczem na pozycji środkowego bloku, który podpisał umowę z klubem z Zawiercia. Jak przyznaje zawodnik, jego negocjacje nie trwały długo. – Niezbyt długo, byłem od razu bardzo mocno nastawiony na Zawiercie i władze nie musiały mnie specjalnie przekonywać – zdradził Patryk Niemiec.
Dlaczego zdecydowałeś się dołączyć do Aluron Virtu CMC Zawiercie?
Patryk Niemiec: – Można powiedzieć, że od początku kariery założyłem sobie plan przenoszenia się w górę Polski mniej więcej o 200-300 km. Był Kędzierzyn, Jastrzębie, później Spała i Gdańsk. Trzeba było zmienić klub, więc postanowiłem przenosić się w dół, stąd Warszawa i teraz można powiedzieć, że moje warunki spełniło Zawiercie, więc trafiłem tutaj. Bardzo się cieszę, że mogę dołączyć do Jurajskiej Armii, tak na poważnie. Kibice tworzą tutaj wspaniałą atmosferę na meczach i zawsze bardzo miło mi się grało w tej hali.
Jak długo trwały negocjacje?
– Niezbyt długo, byłem od razu bardzo mocno nastawiony na Zawiercie i władze nie musiały mnie specjalnie przekonywać.
Gdańsk i Warszawa to duże miasta, dlaczego postanowiłeś przenieść się do mniejszego Zawiercia?
– Myślę, że to będzie taka odskocznia i uspokojenie głowy w nieco mniejszym mieście. W Gdańsku było morze, co bardzo dobrze wpływało na spędzanie czasu poza siatkówką. W Warszawie, mimo że jest to duża aglomeracja, nie brakuje też lasów. Myślę, że tu w Zawierciu spacerowanie i zwiedzanie Jury będzie, poza siatkówką, moim głównym hobby.
Co wiesz na temat nowego trenera Jurajskich Rycerzy, Igora Kolakovicia?
– Tak naprawdę niezbyt wiele, dlatego że w seniorskiej siatkówce jestem stosunkowo krótko i te wszystkie informacje ze środowiska trafiają do mnie od niedawna. Sama zmiana trenera po tym, jak przez cztery lata byłem pod ręką Andrei Anastasiego, będzie dla mnie bardzo ekscytująca. Nie mogę się już doczekać nowych wyzwań i nowego poglądu na mój rozwój.
źródło: inf. prasowa