Strona główna » Ciężka praca popłaca. Przyjmujący o historycznym wyniku zawiercian w Lidze Mistrzów

Ciężka praca popłaca. Przyjmujący o historycznym wyniku zawiercian w Lidze Mistrzów

inf. własna

fot. Klaudia Piwowarczyk


Aluron CMC Warta Zawiercie wygrała z SVG Luneburg 3:1 i zagra w Final Four Ligi Mistrzów. Szansę gry w trzeciej i czwartej partii otrzymał Patryk Łaba. – Cieszę się, że mogłem zagrać w takim meczu. W mojej przygodzie z siatkówką trafiłem na fajnych ludzi, którzy docenili mój wkład. Warto ciężko pracować, warto spełniać swoje marzenia – powiedział zawodnik.

Wielkie wyróżnienie

Aluron CMC Warta Zawiercie wygrał w rewanżowym spotkaniu z SVG Luneburg i po raz pierwszy w swojej historii awansował do Final Four Ligi Mistrzów. Szansę gry od trzeciej partii spotkania otrzymał przyjmujący zawiercian Patryk Łaba. – Nie dotarł do mnie ten fakt, że zagram w Final Four Ligi Mistrzów, nie spodziewałem się, że w swojej przygodzie z siatkówką będę miał okazję być częścią tak dużego wydarzenia siatkarskiego. Było to dla mnie marzenie, które tak naprawdę dla mnie nie istniało. Jest to coś niesamowitego – powiedział siatkarz. Zawodnik wcześniej grał w II lidze w TSV Sanok potem z tą drużyną awansował do I ligi. Grał w AGH Kraków, Viśle Bydgoszcz skąd trafił do Trefla Gdańsk. – Jest to to ciekawa historia, można powiedzieć inspirująca. Szczęście mi sprzyjało, dołożyłem trochę swojej pracy. Jednocześnie trafiłem na fajnych ludzi, którzy docenili moją pracę i mój wkład i dzięki temu jestem tu gdzie jestem – dodał zawodnik

Cel osiągnięty

Swoją szansę zawodnik wykorzystał, zdobył sześć punktów w ataku. – Nie spodziewałem się gry w tym spotkaniu, choć z drugiej strony przygotowywałem się do gry. Wróciłem do treningów po urazie, chwilowo byłem poza rytmem treningowym. Cieszy mnie fakt, ze dane mi było zagrać, dobrze się stało, że wygraliśmy dwa pierwsze sety i zapewniliśmy sobie grę w Final Four w Łodzi. Żałuję, że nie wygraliśmy spotkania w trzech setach, ale finalnie zwyciężyliśmy i to było dla nas najważniejsze. Nasza słabsza postawa w trzeciej partii spotkania wynikała być może z tego, że bardzo mocno i intensywnie przygotowywaliśmy się do tego meczu. Być może spadła z nas adrenalina, zeszło powietrze i być może  poczuliśmy że osiągnęliśmy zamierzony cel. W tym spotkaniu od trzeciej partii nasi rywale zagrali drugim składem, chcieli się bardzo pokazać, zaprezentowali się z dobrej strony. Dobrze się stało, że w naszej drużynie też doszło do kilku zmian, a mecz potoczył się po naszej myśli – stwierdził przyjmujący

Zagrywka kluczem do sukcesu

W całym spotkaniu mocnym atutem Jurajskich Rycerzy była zagrywka. Ekipa z Jury zdobyła w tym elemencie aż 14 punktów z czego Jurij Gladyr zdobył 7. – Jeżeli chodzi o grę w polu zagrywki to nie jest to żadną tajemnicą, że jest to nasza mocna strona. Tak naprawdę każdy zawodnik z podstawowego składu może w polu zagrywki posłać kilka asów z rzędu. Do tego mamy dużą różnorodność gry w tym elemencie. W tym meczu wykorzystaliśmy ten element. Jurij Gladyr już nie takie rzeczy robił. Wystarczy przypomnieć jego serię zagrywek w ubiegłym sezonie przeciwko Resovii Rzeszów. Zawodnik ten on przechylił szalę awansu Jastrzębskiego Węgla do finału w PlusLidze. Dla mnie jego gra nie jest zaskoczeniem, widzę jak zagrywa na treningach i robi to jak najlepiej – przyznał Patryk Łaba.

Nic nie muszą

W ostatniej kolejce PlusLigi Aluron CMC Warta Zawiercie będzie mierzyła się z Jastrzębskim Węglem. W przypadku awansu jastrzębian do Final Four Ligi Mistrzów te dwie ekipy będą rywalizowały w półfinale. – Nie myślałem o kolejnym meczu. Przez cały czas byłem skupiony na spotkaniu z niemiecka ekipą. Mamy bardzo dużo ważnych spotkań. do każdego meczu będziemy podchodzić pojedynczo, będziemy wykonywali krok po kroku. Na chwilę obecną nie jesteśmy w stanie zmienić, swoją najlepsza dyspozycje musimy przygotować na każdy kolejny mecz. Niejeden raz udowodniliśmy zarówno w Polsce jak i na arenie międzynarodowej, że jesteśmy bardzo ambitnym zespołem. Każda drużyna chce z nami wygrać. Ligi Mistrzów to jest coś bardzo wielkiego. Na pewno nic nie musimy ale bardzo chcemy osiągnąć dobry rezultat – zakończył siatkarz.

Zobacz również:
Wielki sukces zawiercian

PlusLiga