Zespół BKS-u VISŁA Bydgoszcz zakończył sezon 2020/2021 w TAURON 1. Lidze na trzecim miejscu. Podopieczni trenera Marcina Ogonowskiego pokonali eWinner Gwardię Wrocław na wyjeździe 3:1 i w takim samym stosunku rywalizację o brązowy medal. – Cieszę się, że udało nam się pozbierać zdrowotnie oraz mentalnie i wygrać z Gwardią – powiedział Patryk Łaba, przyjmujący BKS-u.
Bydgoszczanie po zakończonym spotkaniu z wrocławianami nie ukrywali zadowolenia z ostatecznego rezultatu, chociaż w ich szeregach pozostaje niedosyt. – Cieszymy się z tego brązowego medalu, aczkolwiek plan był całkowicie inny na ten sezon. Mieliśmy walczyć o awans, niestety nie udało się wejść do finału rozgrywek i to jest trochę medal pocieszenia – przyznał Patryk Łaba.
Siatkarze BKS-u fazę zasadniczą zakończyli na drugim miejscu, ale w półfinale play-off dwukrotnie przegrali z BBTS-em Bielsko-Biała, pozostała im więc jedynie walka o brąz. To ich nie załamało, dzięki czemu zdołali stanąć na najniższym stopniu podium. – Trzeba przyznać, że po odpadnięciu w półfinale morale w drużynie trochę spadło, ale cieszę się, że udało nam się pozbierać zdrowotnie oraz mentalnie i wygrać z Gwardią 3:1. Było bardzo ciężko – stwierdził przyjmujący.
Nie ukrywał on, że drużyna borykała się z problemami na ostatniej prostej sezonu. Mimo tego bydgoszczanie dość pewnie pokonali Gwardię – dwukrotnie wygrali u siebie 3:0 i chociaż przegrali pierwsze spotkanie we Wrocławiu 1:3, to w drugim zdołali już przypieczętować brązowy medal. – Cieszymy się, że to już jest koniec sezonu, bo był bardzo trudny, było wiele przebojów, chociażby w tym ostatnim meczu zabrakło Janusza Gałązki, naszego kapitana, bo od dwóch dni choruje, więc musiałem go zastąpić. Musieliśmy się trochę ratować. W zespole mieliśmy kilku młodych adeptów siatkówki i fajnie, że oni wchodzą do drużyny, to dobrze rokuje na przyszłość – zakończył Patryk Łaba.
źródło: BKS Visła Bydgoszcz - Facebook, opr. własne