– Do najbliższego sezonu podchodzę pewny siebie i pokorny, więc zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby udowodnić swoje umiejętności – powiedział w rozmowie z Markiem Osuchowskim z ksnorwidczestochowa.pl atakujący częstochowskiej drużyny, Patrik Indra.
Finał nie dla Indry
Za reprezentacją Czech pierwsza część sezonu kadrowego. Podopieczni Jiriego Novaka grali w Złotej Lidze Europejskiej. Znaleźli się w niej w turnieju finałowym, który zakończyli na trzecim miejscu, pokonując po tie-breaku w meczu o brąz reprezentację Estonii. – Dla mnie jest to wynik neutralny, zawsze chcę wygrać, ale patrząc na naszą drużynę, jest to dobry wynik, ponieważ mieliśmy wielu nowicjuszy i młodych graczy. Na pewno byłoby miło zagrać w VNL, mam nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się to zrobić, abyśmy mogli konkurować z najlepszymi drużynami – powiedział atakujący, Patrik Indra.
W półfinale Czesi przegrali z Ukraińcami, którzy później okazali się najlepsi w całym turnieju. – Na początku pierwszego seta doznałem urazu kostki, więc nie mogłem dokończyć meczu, a także drugi nasz atakujący, więc musieliśmy trochę improwizować, ale Ukraina była w ogniu i trudno było ją zatrzymać – dodał czeski atakujący, który w nadchodzącym sezonie ligowym będzie zawodnikiem Exact Systems Hemarpolu Częstochowa.
Drużyna z Częstochowy przygotowania do sezonu rozpocznie 22 lipca, ale nie w komplecie. Na początku zabraknie między innymi czeskiego atakującego, przed którym jeszcze kwalifikacje do mistrzostw Europy. – Dołączę do zespołu nieco później, przede mną jeszcze druga część sezonu z reprezentacją narodową. Zagramy w eliminacjach do mistrzostw Europy. Nie mogę się jednak doczekać, aż dołączę do zespołu – zaznaczył nowy nabytek Norwida.
Kocha wyzwania
Nie ukrywa on, że najbliższy sezon będzie dla niego sporym wyzwaniem, bowiem zagra w jednej z najlepszych lig na świecie. – Kiedy słyszę PlusLiga, pierwszą rzeczą, która przychodzi mi na myśl, jest to, że to arcytrudne rozgrywki. Co roku są to prawdopodobnie najlepsze mistrzostwa na świecie. Ale kocham wyzwania. To może być największa porażka w mojej dotychczasowej karierze, ale do najbliższego sezonu podchodzę pewny siebie i pokorny, więc zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby udowodnić swoje umiejętności – zakończył Patrik Indra.
Zobacz również
Cezar Douglas Silva: Chcemy zespołu, który potrafi dostosować się do sytuacji
źródło: ksnorwidczestochowa.pl