Zakończyły się półfinały TAURON Ligi. Zaledwie dwóch spotkań potrzeba było zarówno w jednej, jak i drugiej parze, by wyłonić finalistów mistrzostw Polski. W walce o krajowy czempionat ujrzymy Grupę Azoty Chemika Police oraz PGE Rysice Rzeszów. Tym razem zasady rywalizacji ulegną zmianie.
PEWNIE POLICZANKI
Grupa Azoty Chemik Police pewnie zameldowała się w wielkim finale mistrzostw Polski. Drużyna z Pomorza Zachodniego od samego początku stawiana była w roli faworyta w półfinale rozgrywanym z Grot Budowlanymi Łódź. Podopieczne Marco Fenoglio w pierwszym meczu przed własną publicznością pokonały 3:0 brązowe medalistki ubiegłorocznych mistrzostw Polski, z kolei na ich terenie triumfowały po czterech setach.
Policzanki w drugiej batalii były przede wszystkim zdecydowanie skuteczniejsze w ataku, co dawało im wymierne korzyści. Mimo że minimalnie lepsze w polu serwisowym były łodzianki, tak niewiele im to dało w ostatecznym rozrachunku. Chemik zagrał zespołowo, Saliha Sahin zdobyła 17 punktów i była najlepiej punktującą, a tuż za nią znalazły się Iga Wasilewska (MVP meczu) oraz Monika Fedusio z dorobkiem odpowiednio 15 i 14 oczek. Po drugiej stronie siatki jedyną zawodniczką, która przekroczyła barierę 10 punktów była Weronika Sobiczewska. O końcowym triumfie zadecydowała różnica klas.
Taki obrót spraw nie stanowi absolutnie żadnego zaskoczenia. Wystarczy jedynie przypomnieć, że już przed sezonem, gdy znana była kadra Chemika na bieżące rozgrywki – stawiany był on w roli największego faworyta do sięgnięcia po złoty medal.
RZESZOWIANKI W DWÓCH MECZACH, ALE JAKŻE WYRÓWNANYCH
Zdecydowanie inne oblicze w porównaniu do pierwszego półfinału miał drugi z udziałem BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała oraz PGE Rysic Rzeszów. Obydwie batalie były zacięte, wyrównane, twarde, czego potwierdzeniem są rezultaty 3:2 na korzyść wicemistrzyń Polski, które były lepsze, a także zachowały po swojej stronie większą jakość gry. W pierwszej konfrontacji to BKS prowadził 2:1, by przegrać w piątej części, z kolei w drugiej przegrywał 1:2 i doprowadził do tie-breaka. Jednakże na starcie decydującej odsłony Ann Kalandadze rozbiła rywalki zagrywką, Rysice prowadziły aż 6:0. Wypracowana przewaga pomogła dowieźć triumf do końca.
Niesamowite zawody rozegrała Gabriela Orvosova, która zapisała na swoje konto w sumie 27 punktów i atakowała ze skutecznością 43%. To w jej ręce powędrowała statuetka MVP. Cały zespół Rysic spisał się na medal – Amanda Coneo, Ann Kalandadze oraz Weronika Centka były autorkami odpowiednio 18, 17 i 16 oczek.
WALKA O BRĄZ, CZYLI POWTÓRKA Z UBIEGŁEGO SEZONU
W grze o brązowy medal ujrzymy powtórkę z ubiegłego sezonu, wszak bić się o niego będzie BKS i Budowlani. W rozgrywkach 2022/2023 rywalizacja o 3. miejsce miała tę samą obsadę. Wówczas łodzianki rozprawiły się z bielszczankami w trzech setach. Tak więc zdobywczynie Pucharu Polski będą miały okazję do nie lada rewanżu. Tym razem zapowiada się bardzo pasjonująca rywalizacja. Mimo że ekipa z województwa śląskiego dwukrotnie wygrała z Budowlanymi w fazie zasadniczej, tak dwukrotnie triumf ten miał miejsce dopiero po tie-breaku. Choć podopieczne Bartłomieja Piekarczyka przystąpią do walki o brązowe krążki w roli faworytek, tak na łatwą przeprawę nie mają co liczyć. Prawdopodobieństwo wykroczenia rywalizacji poza trzy spotkania jest bardzo wysokie.
TEN FINAŁ JUŻ DOBRZE ZNAMY – KOLEJNE POWTÓRKI
W wielkim finale również dojdzie do powtórki obsadowej, choć nie z minionego sezonu, a jeszcze dwóch poprzednich. W rozgrywkach 2020/2021 oraz 2021/2022 Chemik Police oraz ówczesny jeszcze Developres mierzyły się ze sobą w finale mistrzostw Polski. Zarówno w jednej, jak i drugiej konfrontacji górą był klub z Polic, który za pierwszym razem triumfował 3:1, a za drugim 3:0.
W tegorocznej rywalizacji nikt nie miałby nic przeciwko pełnemu dystansowi, w wyniku którego mistrza Polski poznalibyśmy dopiero po meczu numer pięć. Nie ma się co specjalnie oszukiwać, że zdecydowanym faworytem jest formacja z województwa zachodniopomorskiego, która w fazie zasadniczej wygrała 3:0 i 3:2. Obie drużyny spotkały się jednak po raz trzeci w ćwierćfinale Pucharu Polski, w którym dość niespodziewanie wicemistrzynie Polski triumfowały 3:2. Dzięki takiemu obrotowi spraw rywalizacja o złoto jest jeszcze bardziej otwarta, co nie zmienia rzeczy, że Chemii dysponuje “na papierze” większym potencjałem.
ZASADY RYWALIZACJI W MECZU O MEDALE
Dotychczas – w ćwierćfinale oraz półfinale zmagania toczyły się do dwóch zwycięstw. Zarówno w przypadku walki o złoto i brąz rywalizacja trwać będzie do trzech wygranych spotkań, co sprawia, że w serii może dojść nawet do pięciu pojedynków.
Gospodarz będzie zmieniał się po każdym spotkaniu, a pierwszymi będą te zespoły, które uplasowały się wyżej w tabeli po fazie zasadniczej, a więc Chemik Police i BKS Bielsko-Biała. Pierwsze spotkania zostaną rozegrane w piątek, 12 kwietnia.
Finał
Grupa Azoty Chemik Police – PGE Rysice Rzeszów
Rywalizacja o 3. miejsce
BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała – Grot Budowlani Łódź
Zobacz również:
Nowy prezes Chemika: Nie mamy finansowania nawet na dokończenie trwających rozgrywek
źródło: inf. własna