Do igrzysk olimpijskich pozostał już niespełna tydzień, uczestnicy turnieju olimpijskiego siatkarzy rozgrywają ostatnie sparingi. Towarzysko z Brazylijczykami grali prowadzeni przez Michała Winiarskiego Niemcy. Okazali się jednak dwukrotnie słabsi od grupowych rywali Polaków. Ceremonia otwarcia igrzysk już w najbliższy piątek, a turniej siatkarski rozpocznie się w sobotę.
Dwa sparingi z silnymi rywalami
Reprezentacja Niemiec po Memoriale Huberta Wagnera zagrała jeszcze dwa towarzyskie spotkania. Rywalem podopiecznych trenera Winiarskiego byli grupowi rywale Polaków- Brazylijczycy. Pierwszy raz oba zespoły spotkały się w Metz we Francji w piątkowy wieczór. Tam o włos lepsi okazali się Canarinhos wygrywając 3:2 (21:25, 25:23, 29:31, 25:19, 17:15).
Obie ekipy ponownie spotkały się w niedzielę w kampusie sportowym Saar w Saarbrücken. Podopieczni Michała Winiarskiego ulegli rywalom 1:3 (18:25, 22:25, 25:20, 21:25).
W pierwszym secie Niemcy nie zdziałali zbyt wiele, natomiast podopieczni Bernardo Rezende położyli duży nacisk na serwis i atak. Trzykrotni mistrzowie olimpijscy spisali się lepiej także w drugim secie, zwłaszcza w jego fazie końcowej. W trzecim secie walki nie brakowało, dobra gra Moritza Karlitzka w dużej mierze przyczyniła się do zwycięstwa. Niemcy zdominowali grę i zachwycili 1350 fanów długimi wymianami. Czwarty set również był przez długi czas wyrównany, ale w końcówce to Canarinhos zagrali bardziej przekonująco. Ostatecznie Niemcy mieli 17 błędów w ataku (Brazylia 6) i 16 błędów w zagrywce (Brazylia 20) oraz tylko pięć asów (Brazylia 3) i jeden blok (Brazylia 5). Najlepszymi napastnikami niemieckiej drużyny byli Georg Grozer (12 punktów) oraz Moritz Reichert i Moritz Karlitzek (obaj po 11 punktów).
– Fajnie było tu grać, atmosfera była świetna, to był dobry ostatni test – powiedział Moritz Reichert. – Ostatecznie Brazylia była trochę bardziej stabilna w ataku, znalazła lepsze rozwiązania, szczególnie w defensywie lub gorszych założeniach. To są dwa lub trzy punkty, które robią różnicę – dodał. – Jeśli spojrzymy na oba mecze, pokazaliśmy, że możemy nie tylko grać przeciwko absolutnie czołowym drużynom, ale także przetrwać obie gry, ale jest też kilka rzeczy, nad którymi musimy jeszcze popracować. Mamy absolutnie solidne podstawy i rzadko tracimy ten poziom – mówi Lukas Kampa i dodaje: – To już nie jest tak, że zostajemy wyrzuceni z gry i nie możemy znaleźć sposobu, aby wrócić. To daje niesamowitą pewność siebie, gdy wiesz, że możesz wrócić w dowolnym momencie meczu.
Zadowolony mimo porażek był także trener reprezentacji Michał Winiarski: – Za nami kilka trudnych meczów z bardzo dobrymi przeciwnikami zarówno tutaj, jak i na turnieju w Polsce. Pokazaliśmy, że jesteśmy bardzo blisko najlepszych drużyn na świecie i możemy je pokonać – ocenił.
Zobacz również:
Przedstawienie męskiej reprezentacji Niemiec przed igrzyskami w Paryżu
TERAZ IGRZYSKA
Obie ekipy szykują się już do wyjazdu do Paryża. Niemcy na starcie igrzysk, już w najbliższą sobotę zagrają z Japonią, a zaraz po tym spotkaniu Brazylia zagra z Włochami. Kolejnymi rywalami Niemców będą Amerykanie (30.07.) i Argentyńczycy (2.08.). Brazylia zaś w kolejnych starciach zagra z Polakami (31.07.) i Egiptem (2.08.).
Zobacz również.
Sylwetka Brazylii – uczestnika turnieju olimpijskiego siatkarzy
źródło: inf. własna, volleyball-verband.de