Projekt Warszawa i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rywalizują na warszawskim Torwarze w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski. Do niebezpiecznej sytuacji doszło w połowie trzeciej partii. Przyjmujący kędzierzynian niefortunnie zakończył blok i musiał na pewien czas opuścić boisko.
Na Warszawskim Torwarze trwa rywalizacja Projektu Warszawa z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w ramach Pucharu Polski. Spotkanie już od pierwszej piłki jest niezwykle zacięta. Żaden z zespołów nie ma zamiaru odpuszczać. Pierwszy set zakończył się do 22 na korzyść gości. Warszawianie nie pozostali na długo dłużni i następną partię zapisali na swoim koncie, doprowadzając tym samym do remisu.
Skręcony staw skokowy?
Wyrównana walka trwała również w trzeciej odsłonie. Niestety mniej więcej w jej połowie doszło do niebezpiecznej sytuacji. Przy wyniku 12:11 dla Projektu Warszawa Igor Grobelny lądując po bloku niefortunnie stanął na stopie kolegi z drużyny, co doprowadziło do problemu najprawdopodobniej ze stawem skokowym zawodnika. Przyjmujący opuścił boisko przy pomocy członka sztabu szkoleniowego i za bandami był opatrywany. Na ten moment nie wiadomo jak poważny jest uraz zawodnika ZAKSY Kędzierzyn-Koźle oraz czy pojawi się jeszcze we wtorkowym spotkaniu w Warszawie. Igora Grobelnego na boisku zastąpił Jakub Szymański, który podczas wyjazdowego meczu w Będzinie wcielił się w role środkowego.
Zobacz również:
Turniej finałowy Ligi Mistrzów w Polsce? „Jest taka możliwość”
źródło: inf. własna