Ukraiński klub Barkom-Każany Lwów złożył akces do PlusLigi. Prezes tego zespołu przekonuje, że obie strony mogłyby skorzystać na tej sytuacji. – Jesteśmy cierpliwi i spokojnie będziemy czekać na decyzję. Wiemy, że musi być dobrze przemyślana. Zdajemy sobie sprawę, że to wszystko nie jest takie łatwe, zwłaszcza w czasach pandemii, ale liczę na to, że dostaniemy szansę. Zasługujemy na to – stwierdził Oleh Baran.
W ostatnich dniach pojawiły się informacje, że dwa zagraniczne kluby – Berlin Recycling Volleys i Barkom-Każany Lwów zgłosiły chęć przyłączenia się do PlusLigi. W polskiej ekstraklasie byłaby to nowość. Nieco inaczej wygląda sprawa od ukraińskiej strony, bowiem tam jeden z zespołów – Lokomotiw Charków – występował już w innej lidze (lidze rosyjskiej). – Mam polskie korzenie, współpracuję z klubami PlusLigi, a Jan Such był trenerem naszej drużyny w sezonie 2015/16. Grało u nas także kilku polskich siatkarzy. Mam wiele biznesowych połączeń z waszym krajem. Przy tworzeniu rodzinnej firmy – zakładów mięsnych – bardzo pomagali mi Polacy. Przywozili nową technologię, współtworzyli biznes. Lwów jest blisko polskiej granicy, a ja czuję się z waszym krajem bardzo związany – przyznał Oleh Baran, prezes ukraińskiego klubu.
– PlusLiga jest bardzo silna, jesteście mistrzami świata, macie dużo sukcesów. Polska siatkówka to potęga, a ja chciałbym, żeby nasz klub był jej częścią. Od kilku lat zapraszamy na turniej do siebie polskie kluby, współpracuję z waszymi działaczami i uznałem, że kolejnym krokiem powinno być dołączenie do PlusLigi – wyjaśnił motywację do dołączenia do PlusLigi Baran. Prezes zespołu z Lwowa podkreślił również, że obie strony miałyby korzyści z przyłączenia Barkom-Każany do polskiej ligi. – Oczywiście, będą przeciwnicy takiego rozwiązania, ale mamy argumenty, żeby wszystkich przekonać. Na tej współpracy skorzystają wszyscy. Jestem o tym przekonany. Jesteśmy cierpliwi i spokojnie będziemy czekać na decyzję. Wiemy, że musi być dobrze przemyślana. Zdajemy sobie sprawę, że to wszystko nie jest takie łatwe, zwłaszcza w czasach pandemii, ale liczę na to, że dostaniemy szansę. Zasługujemy na to – zakończył Oleh Baran.
źródło: Przegląd Sportowy