Po 17 latach gry w PGE Skrze Bełchatów z klubu odchodzi Mariusz Wlazły. Klub zdecydował się zastrzec numer “2”, z którym występowała legenda bełchatowskiej drużyny.
“Mówisz PGE Skra, myślisz Mariusz Wlazły” – takie powiedzenie na dobre utarło się przez 17 lat gry atakującego w klubie. Nie ma się jednak czemu dziwić. To Mariusz Wlazły przez lata był kluczowym zawodnikiem PGE Skry i wniósł bardzo dużo do gry zespołu. To właśnie z bełchatowskim zespołem wywalczył m.in. dziewięć mistrzostw Polski, siedem Pucharów Polski, cztery medale Ligi Mistrzów, trzy medale Klubowych Mistrzostw Świata, cztery Superpuchary Polski. Na swoim koncie ma również dziesiątki nagród indywidualnych.
Warto dodać, że przez 17 lat Wlazły został również pokochany przez kibiców. To ulubieniec i idol wielu z nich, na co zapracował swoją doskonałą grą. Ma swoich fanów nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. – Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim kibicom PGE Skry Bełchatów za te 17 sezonów, podczas których towarzyszyły nam różnego rodzaju emocje: szczęśliwe, pozytywne po wielu zwycięstwach, ale czasami i te negatywne. Wsparcie kibiców z Bełchatowa na pewno zapamiętam na całe życie. Dziękuję – mówi Mariusz Wlazły.
– Po 17 latach gry Mariusza Wlazłego w PGE Skrze Bełchatów można powiedzieć, że kończy się pewna era. To wspaniały okres w historii naszego klubu. To czas, kiedy cieszyliśmy się wspólnie z wielu sukcesów, zarówno mistrzostw Polski, jak i na arenie międzynarodowej. Przez te wszystkie lata duża w tym była również zasługa Mariusza Wlazłego, któremu jeszcze raz za to dziękuję. Myślę, że pozostają nam tylko i wyłącznie same dobre wspomnienia. Mostów za sobą nie palimy. Życzę Mariuszowi zdrowia i na pewno kiedy spotkamy się po drugiej stronie siatki, będzie to dla wszystkich ogromne przeżycie. Darzyliśmy i darzymy się ogromnym szacunkiem i tak samo, jak Mariusz wiele zrobił dla nas, to w wielu sytuacjach również PGE Skra pomogła Mariuszowi. Coś się kończy, ale życie toczy się dalej. Życzę Mariuszowi jak najlepiej, a oprócz tego wicemistrzostwa Polski z nowym klubem – mówi Konrad Piechocki, prezes KPS Skra Bełchatów S.A.
PGE Skra postanowiła uhonorować swoją legendę i zastrzec numer “2”, który stał się już kultowy dla Wlazłego. – Ten numer zawsze będzie kojarzył się z Mariuszem. W ten sposób chcemy też podziękować Mariuszowi za pomoc w osiąganiu naszych wspólnych sukcesów, ale też wszystkie medale będą się Mariuszowi kojarzyć z PGE Skrą. Koszulka z jego numerem już wkrótce zawiśnie pod sufitem hali Energia – mówi Konrad Piechocki, prezes KPS Skra Bełchatów S.A.
Przypomnijmy, że wcześniej klub zastrzegł numer “10”, który upamiętnia Miguela Angela Falaskę, zmarłego siatkarza i trenera PGE Skry.
źródło: skra.pl