Siatkarki Karpat Krosno, a właściwie Karpat Krosno Glass-Karpacka Państwowa Uczelnia w Krośnie, bo pod taką nazwą będzie występować drużyna w 1. lidze, szykują się do rozgrywek. W klubie w ostatnim czasie nastąpiło kilka zmian, o czym donosi serwis nowiny24.pl.
Od kilku dni Krośnieńskie Stowarzyszenie Siatkówki Karpaty Krosno ma nowego prezesa, którym wybrano Marcina Janusza. To wieloletni działacz krośnieńskiego klubu, w przeszłości m.in. kierownik drużyny mężczyzn czy wiceprezes. Jego poprzednik Andrzej Hojnor po 7 latach zrezygnował z przyczyn osobistych, ale nadal będzie członkiem zarządu klubu i jak sam mówi, w razie potrzeby jest gotów pomagać.
Jest nowy prezes, nowa nazwa, ale też sporo zmian w drużynie siatkarek. Trener Dominik Stanisławczyk ma obecnie do dyspozycji 12 siatkarek, tylko trzy z nich w ubiegłym sezonie reprezentowały drużynę „Karpatek”. Są to: libero Ewa Machowska, atakująca Izabela Wisz i środkowa Izabela Filipek. Drużynę opuściły m.in Maja Pelczarska, która znalazła zatrudnienie w ekstraklasowym PTPS-ie Piła, Łucja Laskowska, która trafiła do Stali Mielec czy Manuela Jakóbiak i Karolina Szmigielska (obie AZS Politechnika Śl. Gliwice).
Kto zatem będzie reprezentował Karpaty w nowym sezonie? Klub już zdążył przyzwyczaić do tego, że na rynku transferowym nie bryluje. Większość nowych zawodniczek, to młode siatkarki z 2. ligi lub rezerwowe z 1-ligowych drużyn. – Tak to wygląda – mówi Dominik Stanisławczyk, trener „Karpatek”, którego asystentem nadal będzie Tomasz Podulka. – Nie uważam jednak, żebyśmy w tej lidze byli najsłabszym zespołem. Zawodniczki, które do nas przyszły, były podstawowymi siatkarkami w swoich zespołach lub jeśli były rezerwowymi, to nie odstawały od reszty. Jak będzie? Wszystko zweryfikuje boisko. Wydaje mi się, że nowy sezon będzie inny, nie wiem, czy to odpowiednie określenie, ale wydaje mi się, że bardziej szalony. Ostatnio liga była podzielona na pół, lepsze i gorsze drużyny. Teraz może to wyglądać inaczej. Teraz jednak robimy swoje. Praca wre, atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Same plusy.
Kim są nowe siatkarki? Rozgrywające to Amelia Bogdanowicz i Adriana Wełna. Obie młode i utalentowane. Pierwsza ostatnio była drugą rozgrywającą w Energetyku Poznań, a druga dyrygowała grą drugoligowej Sparty Warszawa. Zmienniczką Izy Wisz na ataku będzie 22-letnia Monika Głodzińska mająca za sobą występy w Uni Opole i Częstochowiance, a ostatni w KPKS-ie Halemba w 2. lidze.
Do Karpat wraca po przerwie Paulina Niedźwiecka, do drużyny zostanie też wprowadzona utalentowana juniorka z Krosna Weronika Wosiewicz. Obie są przyjmującymi, a oprócz nich na tej pozycji zobaczymy Natalię Sławińską (Chełmiec Wodociągi Wałbrzych) i Natalię Budnik (Energetyk Poznań). Na libero oprócz Machowskiej zobaczymy Julię Gierczyńską z Częstochowianki.
Największy problem trener Stanisławczyk ma ze środkowymi, bo na tę pozycję udało się jedynie pozyskać Kamilę Kobus. To była uczennica SMS-u Police i zawodniczka PTPS-u Piła i KSZO Ostrowiec Św. Dodając do tego Izę Filipek, oznacza że Karpaty mają jedynie konieczne minimum. – Późno rozpoczęliśmy kompletowanie zespołu i trudno jest nam teraz znaleźć wartościową siatkarkę, ale szukamy i mam nadzieję, że uda się kogoś jeszcze pozyskać. To konieczne – dodał trener Stanisławczyk.
źródło: nowiny24.pl