Jego zasięg w ataku rzuca wyzwanie prawom ciążenia. Blokiem poskramia rywali jak falochron wzburzone morze. Kolejnym drapaczem chmur na środku LUK Politechniki Lublin zostaje Jan Nowakowski.
Jan Nowakowski w 2015 roku był najlepszym blokującym Ligi Europejskiej, zdobywając z reprezentacją Polski brązowy medal. W zeszłym sezonie zdobył 105 punktów dla GKS-u Katowice, ośmiokrotnie przekraczając 60-procentową skuteczność w ataku. Z tym klubem związany był przez dwa sezony. – Choć atuty Jana już są niezaprzeczalne, ten zawodnik wciąż się rozwija. To kolejny zawodnik, który znacznie urozmaici nasz potencjał w ofensywie. Nikomu nie trzeba wyjaśniać, jak duże zagrożenie stanowi na środku. Postrzegamy go także jako zawodnika, obdarzonego unikalną intuicją w bloku. Jestem przekonany, że bardzo szybko znajdzie wspólny język z naszymi rozgrywającymi, a ich współpraca zaowocuje kolejnymi kreatywnymi i zaskakującymi rozwiązaniami w ataku – powiedział Maciej Krzaczek, wiceprezes LUK Politechniki Lublin.
W PlusLidze zadebiutował już jako 19-latek w barwach Transferu Bydgoszcz. W tym klubie terminował przez cztery sezony. Z każdą drużyną rozegrał po co najmniej dwa pełne sezony. Był ważnym ogniwem Onico Warszawy i GKS-u Katowice. – Dlaczego zdecydowałem się na grę w Lublinie? Odpowiedz jest prosta – bardzo lubię wyzwania! A wyzwanie pod tytułem „namieszać w PlusLidze jako beniaminek” brzmi kusząco. Liga w przyszłym sezonie będzie bardzo mocna, ale wierzę, że za sterami trenera Daszkiewicza mamy szansę wetknąć kij w sam środek mrowiska! Do tego mam nadzieję stworzyć z resztą chłopaków bardzo zgrany, dobrze funkcjonujący zespół, który będzie się wspierał zarówno na boisku jak i poza nim. Z trenerem i częścią zawodników już wcześniej pracowałem. O pozostałych słyszałem same dobre słowa, więc nie mogę się doczekać startu sezonu – mówi nowy środkowy bloku Jan Nowakowski.
Zobacz również
Karuzela transferowa PlusLigi na sezon 2021/2022
źródło: lkpslublin.pl