– Nie był to łatwy mecz. Nasi przeciwnicy pokazali sporo energii i pozytywnych zagrań. Na początku nie byliśmy skupieni na tym meczu, ale potem zaczęliśmy grać naszą siatkówkę i wygraliśmy – powiedział po pokonaniu Lindemans Aalst atakujący PGE Skry Dusan Petković.
Siatkarze PGE Skry Bełchatów w przedostatnim swoim meczu w fazie grupowej Ligi Mistrzów pokonali Lindemans Aalst. Jednak zaskakująco męczyli się z belgijskim rywalem. Stracili nawet jednego seta, co może utrudnić im walkę o awans do kolejnej fazy zmagań. – Najważniejsze w tym spotkaniu są trzy punkty. Z tego się cieszymy. Walczymy dalej, bo przed nami najważniejsze spotkanie. Musimy w nim zrobić to, co do nas należy, a potem będziemy czekać na pozostałe wyniki. Na razie nie patrzymy na inne grupy, bo zagrają dopiero w przyszłym tygodniu – przyznał Grzegorz Łomacz, rozgrywający bełchatowskiej ekipy.
Podopieczni Michała Gogola nie do końca skoncentrowani podeszli do rywala w pierwszym secie, co ten skrzętnie wykorzystał. Dopiero powrót do podstawowego składu pozwolił bełchatowianom przejąć inicjatywę na boisku. – Nie był to łatwy mecz. Nasi przeciwnicy pokazali sporo energii i pozytywnych zagrań. Na początku nie byliśmy skupieni na tym meczu, ale potem zaczęliśmy grać naszą siatkówkę i wygraliśmy – skomentował Dusan Petković, który w środę obchodził 29. urodziny. – To nie był dla mnie idealny prezent. Taki byłby, gdybyśmy zwyciężyli 3:0, ale jest w porządku – dodał atakujący PGE Skry.
Gospodarze byli faworytem w starciu z Lindemans Aalst. Ich zadaniem było zwycięstwo 3:0, a jedna stracona partia z najsłabszym zespołem w grupie może odbić im się czkawką w końcowym rozrachunku. – Trener przed meczem uczulał nas, żebyśmy wyszli na to spotkanie skoncentrowani i z respektem do przeciwnika. Jednak zabrakło nam dobrej gry. Na pewno ten set waży bardzo dużo i może nam zamknąć drogę do awansu do kolejnej rundy – ocenił Norbert Huber, który nie ukrywa, że PGE Skrze brakuje stabilności w grze. – Podaliśmy przeciwnikowi rękę, on to wykorzystał i wygrał pierwszego seta. W kolejnych graliśmy lepiej, bo nie popełnialiśmy prostych błędów. Nasza gra faluje, ale staramy się grać jak najlepiej. Efekty są czasami różne – dodał środkowy zespołu z Bełchatowa.
źródło: opr. własne, PGE Skra Bełchatów - informacja prasowa, polsatsport.pl