– Oczekiwania, jakie miałem wobec Trentino Volley, zostały w pełni spełnione, zarówno jeśli chodzi o drużynę, jak i klub – to jest bardzo miła rzecz. Dlatego cieszę się, że zostanę w Trydencie do 2024 roku i mam nadzieję, że będę mógł to robić tak szybko, jak to tylko możliwe, na oczach naszych fanów, których do tej pory mogłem zobaczyć tylko na początku sezonu, gdy była ograniczona liczba kibiców. Mimo wszystko wciąż nie przyzwyczaiłem się do grania bez publiczności i do odczuwania ciszy pod koniec wymiany. Jednak musimy być szczęśliwi, że mieliśmy okazję kontynuować naszą pracę – powiedział w wywiadzie dla włoskich mediów Nimir Abdel-Aziz.
Holenderski zawodnik skomentował również ćwierćfinałową rywalizację w Lidze Mistrzów. – Wiedzieliśmy, że pokonując Berlin, zagramy o finał z inną włoską drużyną, więc byliśmy gotowi na spotkanie z Perugią lub Modeną. Jednak o wyzwaniu z drużyną z Umbrii pomyślimy dopiero za dziesięć dni. Fajnie jest móc rozegrać u siebie europejski półfinał. Nie boimy się, ale musimy być jeszcze silniejsi niż ostatnio, aby myśleć o pokonaniu Perugii.
Atakujący Itasu Trentino wierzy, że w play-off jego drużyna również zaprezentuje się z najlepszej strony. – Czas pokazać, co przygotowaliśmy przez cały sezon. Trenujemy każdego dnia z tą myślą i czujemy się gotowi. Piacenza to mocna drużyna, z ważnymi graczami; dwa zwycięstwa, które odnieśliśmy w sezonie, już się nie liczą, ponieważ w międzyczasie nasi przeciwnicy urośli w siłę i stali się jeszcze mocniejsi. Pierwszy mecz ćwierćfinału będzie bardzo ważny; naszym celem jest obudzenie się w czwartek rano zadowolonymi z tego, co zrobiliśmy poprzedniego wieczoru.
Abdel-Aziz wypowiedział się też na temat swojego głodu sukcesów. – Nie ma znaczenia co, ale chciałbym zacząć wygrywać tytuły; coś ważnego, aby zacząć cieszyć się tym doznaniem. Pracujemy nad tym. Indywidualne statystyki i pojedyncze rekordy nie interesują mnie. Oczywiście fajnie jest je osiągać, ale siatkówka to sport zespołowy i dla mnie bardziej liczy się to, że drużyna dobrze gra i wygrywa.
źródło: inf. własna, ivolleymagazine.it