– Nadszedł czas, aby odmłodzić zespół, zbudować go od nowa, a w bliższej lub dalszej przyszłości mieć drużynę, która przynosi nam radość i osiąga sukcesy – powiedział szkoleniowiec reprezentacji Bułgarii Nikołaj Żeljazkow.
Po sezonie olimpijskim wiele reprezentacji przechodzi przebudowę. Podobnie dzieje się w kadrze Bułgarii, która została znacząco odmłodzona. – To był pomysł wszystkich – zarządu federacji i mój. Postanowiliśmy, że odmłodzenie powinno nastąpić w pewnym momencie i nadszedł czas, aby ustąpić miejsca młodym i utalentowanym zawodnikom, których obecnie mamy. Jest to do pewnego stopnia owoc sytuacji, w której się znajdujemy – powiedział trener Bułgarów Nikołaj Żeljazkow.
W tym sezonie będzie on budował bułgarską kadrę od podstaw, a szczególnie w Lidze Narodów szansę gry ma dostać kilku młodych graczy. – Powstała sytuacja, w której jedni zawodnicy nie chcą grać w reprezentacji, inni nie mogą już z powodu problemów fizycznych, przyczyn jest wiele. Myślę, że nadszedł czas, aby odmłodzić zespół, zbudować go od nowa, a w bliższej lub dalszej przyszłości mieć drużynę, która przynosi nam radość i osiąga sukcesy. Zadanie z pewnością będzie trudne do zrealizowania, ale wszyscy w drużynie są bardzo optymistycznie nastawieni – podkreślił nowy szkoleniowiec Bułgarów.
Jego zdaniem istotne będą nie tylko wyniki, ale przede wszystkim postęp indywidualny zawodników oraz drużyny jako całości. – Wyniki drużyny będą postrzegane przez pryzmat zwycięstw, ale będą ważne także inne aspekty np. jak zespół będzie grał, jak będzie się rozwijał zarówno on, jak i pojedynczy zawodnicy. To również będzie część wyniku. Ona będzie nawet ważniejsza, bo chcemy zbudować zespół, który zbliży się do siatkarskiej czołówki, a później będzie wygrywał z rywalami z niej. Jestem przekonany, że wygramy wiele meczów, że jesteśmy w stanie osiągnąć sukces, a kibice zobaczą, że wszystko idzie w dobrym kierunku – podkreślił trener.
W Lidze Narodów Bułgarzy zagrają bez swoich największych gwiazd, czyli Cwetana Sokołowa i Todora Skrimowa. Kto zatem przejmie od nich pałeczkę lidera? – Każdy z graczy może wcielić się w tę rolę. To jest dobre w tym sporcie – nie mogę komuś powierzyć tej roli. Powiedzieć: „Asparuh Asparuhov będziesz liderem”. Ta rola nie jest dana raz na zawsze. W Lidze Narodów będziemy mogli się przekonać czy któryś z tych młodych zawodników stanie się nową gwiazdą. Będę bardzo szczęśliwy, jeśli któryś z zawodników zostanie tym liderem – zaznaczył Żeljazkow.
Mimo odmłodzenia kadry jego podopieczni mają wysoko zawieszoną poprzeczkę na najbliższy sezon. Priorytetem będzie awans do ósemki w czempionacie globu. – Celem wyznaczonym przez federację jest wejście do pierwszej ósemki mistrzostw świata i znalezienie się w szóstce Ligi Narodów. Dla mnie najważniejsze jest jednak to, aby ten zespół zaczął grać poprawnie, ponownie zbliżył się do czołowych drużyn świata, a wtedy wyniki same przyjdą – zakończył Nikołaj Żeljazkow.
źródło: opr. własne, sportal.bg