Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle utrzymuje się na zwycięskiej ścieżce. W turnieju w Bełchatowie kędzierzynianie wygrali wszystkie mecze, przegrywając przy tym trzy sety. – Zagraliśmy naprawdę fajny turniej. Teraz trzeba będzie czekać na rozegranie kolejnych grup, losowanie, a my już przenosimy się na plusligowe parkiety i już w niedzielę będziemy podejmować mocną drużynę z Rzeszowa – powiedział atakujący Łukasz Kaczmarek.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie zwalnia tempa. Fazę grupową Ligi Mistrzów zakończyła z kompletem zwycięstw, pozostaje również niepokonana w PlusLidze. – Cieszymy się na pewno. Myślę, że ten turniej był dla nas ważny. Zagraliśmy fajną siatkówkę. Przede wszystkim mnie osobiście, ale myślę, że chłopaków i sztab szkoleniowy cieszy ten pierwszy mecz z drużyną z Bełchatowa, bo to był naprawdę mecz na bardzo wysokim poziomie. Drużna z Bełchatowa już była w komplecie. To zwycięstwo na pewno jest dla nas arcyważne. Zagraliśmy naprawdę fajny turniej. Teraz trzeba będzie czekać na rozegranie kolejnych grup, losowanie, a my już przenosimy się na plusligowe parkiety i już w niedzielę będziemy podejmować mocną drużynę z Rzeszowa – powiedział Łukasz Kaczmarek.
Podczas turnieju w Bełchatowie ZAKSA zagrała więcej setów, dopiero po tie-breaku pokonała Skrę a w ostatnim spotkaniu seta kędzierzynianom urwali również Belgowie. Teraz zespół z Kędzierzyna-Koźla czeka na losowanie dalszej fazy Ligi Mistrzów. – Jesteśmy w dobrym miejscu. Zakwalifikowaliśmy się do następnej rundy Ligi Mistrzów. Musimy teraz obserwować jakie wyniki będą w innych grupach, żeby wiedzieć przeciwko komu możemy zagrać, ale bez względu na to, kto to będzie, to będzie trudny rywal, co jest normalne – zaznaczył Nikola Grbić.
Za kędzierzynianami już dużo grania, a w kolejnych dniach nie będzie czasu na odpoczynek. ZAKSA musi odrobić zaległości. Ostatnio w PlusLidze rozgrywana była już 22. kolejka, a kędzierzynianie mają na swoim koncie 19. meczów. Mimo to mają bardzo wyraźną przewagę nad resztą rywali. – Do tej pory zagraliśmy nawet nie wiem ile spotkań, a teraz za trzy dni znowu musimy zagrać z jednym z silnych przeciwników, który musi wygrać, by dostać się do finałowej ósemki Pucharu Polski. To będzie niezwykle trudny mecz. Po kolejnych trzech dniach ponownie czeka nas ten sam rywal i kolejny mecz za kilka dni. Do zagrania tego typu turnieju nie byliśmy przygotowani fizycznie, bo przygotowujemy się do gry co trzy dni albo raz w tygodniu, a nie trzy dni z rzędu. Ten turniej był znacznie bardziej męczący niż wcześniejszy. We wcześniejszym turnieju wygraliśmy trzy razy 3:0, bez większych strat energii, ale mieliśmy później fizyczne problemy. Teraz było bardziej wymagająco ale mam nadzieję, że nie zostawi to zbyt dużo śladów na następne mecze. Wiem, że będzie trudno, ale to coś, co musimy zrobić – zakończył trener zespołu z Kędzierzyna-Koźla.
źródło: opr. własne, ZAKSA TV, zaksa.pl