Reprezentacja Polski w sezonie 2025 stanie przed kolejną realną szansą na powtórzenie sukcesu, który jeszcze ponad dekadę temu był tylko marzeniem. Nikola Grbić przygotowuje zespół pod złoto mistrzostw świata. Sam jednak podkreśla, że do maksimum niewiele brakuje. – Jesteśmy bardzo blisko naszych największych możliwości – mówił szkoleniowiec w wywiadzie ze Zbigniewem Czyżem dla portalu i.pl.
PRACA CZYNI MISTRZA
Nikola Grbić z kadrą reprezentacji Polski zdobył już niemal wszystko. Trzy medale, w tym złoto Ligi Narodów, mistrzostwo Europy, wicemistrzostwo świata oraz srebrny krążek igrzysk olimpijskich. Głodu sukcesów jednak nie brakuje ani drużynie, ani tym bardziej samemu trenerowi. – Jak najbardziej bo nie jesteśmy jeszcze najlepsi na świecie. Ale z drugiej strony, do tego brakuje nam naprawdę niewiele. Różnice pomiędzy najlepszymi zespołami, których na świecie jest siedem, osiem są niewielkie. Czasami dwa, trzy małe punkty w meczu mogą wszystko zmienić. Musimy kontynuować swoją pracę, którą rozpoczęliśmy trzy lata temu. Nasza mentalność musi być na takim samym wysokim poziomie, a nawet jeszcze wyższym. Dla mnie Paryż to już temat zamknięty, musimy skupić się na tym co zrobić, aby zdobyć złoty medal mistrzostw świata.
NIE MOGĄ WRÓCIĆ BEZ MEDALU
W nadchodzącym sezonie reprezentacyjnym biało-czerwonych czeka impreza docelowa, jaką będą mistrzostwa świata. Turniej odbędzie się na Filipinach w dniach 12-28 września. Polacy w ostatniej dekadzie trzykrotnie stawali na podium tej imprezy. W 2014 i 2018 roku zdobywali złoto, jednak pod batutą Serba sięgnęli „tylko” po srebro. Sam szkoleniowiec niejednokrotnie podkreślał, że najbardziej pragnie złota bo tylko tego krążka nie ma w swoim dorobku.
Jak będzie wyglądać lista powołań? Trener twardo stoi przy swoim. Dużych zmian nie będzie bo jak można zrezygnować z wicemistrzów olimpijskich czy mistrzów świata? – My nie możemy wrócić do kraju po wielkiej imprezie bez medalu. Jeśli tak się stanie, od razu będzie duże rozczarowanie. Oczekiwania wśród nie tylko kibiców są bardzo duże, a każdy uważa, że wygrywanie przez nas spotkań jest rzeczą prostą i naturalną. Tak nie jest. Trzeba włożyć sporo wysiłku, aby te sukcesy odnosić po raz kolejny – wyjaśnił.
Zobacz również:
Terminarz spotkań Polaków w mistrzostwach świata 2025
„O WIELE LEPIEJ GRAĆ NIE BĘDZIEMY”
Niepodważalne jest to, że polska reprezentacja jest aktualnie w swoim prime time. Z każdej imprezy przywozi medale i zawsze walczy o najwyższe cele. Nikola Grbić jednak podkreśla, że maksimum możliwości zostało już niemal osiągnięte.
– Trzeba zdać sobie sprawę, że o wiele lepiej grać już nie będziemy. Jesteśmy bardzo blisko naszych największych możliwości. Możemy pracować nad ulepszaniem małych rzeczy, niuansów, które w decydujących, często ostatnich momentach spotkań mogą decydować o zwycięstwach. Należy bardzo dużo pracować, aby być lepszym jeszcze o dwa, może trzy procenty tego co umiemy już dziś. Ważne jest, aby wszyscy byli w pełni skoncentrowani na swojej robocie, na wykonywaniu zadań nad którymi pracujemy na treningach. W pojedynkach o najwyższe cele nie można myśleć o rzeczach nieistotnych.
Zobacz również:
Sezon reprezentacyjny 2025. Grzechem byłoby ich nie wziąć
źródło: i.pl