Reprezentacja Polski w swoim pierwszym meczu na turnieju Ligi Narodów w Gdańsku. Polacy musieli uznać wyższość Iranu, a trener Grbić miał okazję sprawdzić swoich podopiecznych. – Chciałem spróbować tego, o co prosiłem moich siatkarzy już na początku naszej współpracy – by byli otwarci na zaakceptowanie roli, w której będą musieli zrobić coś inaczej, niż dotychczas byli przyzwyczajeni w klubie – tłumaczył szkoleniowiec polskiej kadry Nikola Grbić.
Mecz z Iranem był wymagający dla biało-czerwonych, przegrali go oni 2:3, ale w czwartym secie byli w stanie wyjść ze sporych opresji.
– Chciałem spróbować tego, o co prosiłem moich siatkarzy już na początku naszej współpracy – by byli otwarci na zaakceptowanie roli, w której będą musieli zrobić coś inaczej, niż dotychczas byli przyzwyczajeni w klubie. Mogą nie być w szóstce i może trafić im się rola jednego z członków roszady podczas podwójnej zmiany, czy zadaniowa w polu zagrywki. Muszą uczyć się grać w innych warunkach – bliżej lub dalej z rozgrywającym, adaptować się na bieżąco do potrzeb reprezentacji Polski – tłumaczył Nikola Grbić i dodał: – Mecz z Iranem był dla mnie dobrym testem tego, jak zespół zareaguje. Dla niektórych sprawdzian nie wypadł wzorcowo, inni sobie poradzili. To była świetna okazja do nauki. Dzięki temu starciu zdobyłem materiał, na podstawie którego przeanalizujemy, co siatkarze mogę poprawić – podsumował trener biało-czerwonych.
Po raz pierwszy w tym sezonie na boisku pokazał się Bartosz Bednorz. – Zobaczyliśmy Bartosza Bednorza. To pierwszy raz, gdy jest z nami. Sprawdzam też zagrywkę zawodników, to, jak poradzi sobie na zmianach Janek Firlej. Nauka to proces. Nigdy jednak nie jest miło przegrać, szczególnie, gdy po raz pierwszy ma się okazję zaprezentować przed własną publicznością – podkreślał Grbić, który nie ukrywał, że spotkanie z Iranem traktuje w ramach porządnej lekcji. – To, co znowu zobaczyłem w naszej grze i co jest dla mnie najważniejszą lekcją, to to, by nauczyć się grać dobrze, gdy przeciwnik spisuje się dobrze. To coś, z czym sobie nie poradziliśmy. Kiedy Iran zaczął grać świetnie, stanęliśmy jak wryci i byliśmy zaskoczeni, że Amin rewelacyjnie serwował. Do tego rywale dobrze bronili, każdą piłkę wbijali mocno w boisko – ocenił mecz Serb.
Bartosz Bednorz po raz pierwszy miał okazję zagrać w kadrze prowadzonej przez Grbicia, choć sam przyjmujący nie ukrywał, że nie jest w 100% zdrowy. – Muszę go „zniszczyć” teraz, bo jego problemy z plecami to nie nowość. To ostatni moment, by go wypróbować. W innym przypadku straciłby całą Ligę Narodów. Rzecz jasna na bieżąco monitorujemy to, co dzieje się z Bartkiem. Lekarze go badają. To jasne, że po tak wyczerpującym meczu, jak ten pięciosetowy z Iranem, nie zagra w kolejnym spotkaniu. Później zobaczymy – zapowiedział Nikola Grbić.
źródło: sport.tvp.pl
