Bartosz Kurek śpiewająco rozpoczął mecz z JT Thunders. Niestety, lider Nagoya Wolfdogs z niewyjaśnionych przyczyn nie pojawił się na hali od przerwy po drugim secie. Brak polskiego atakującego na boisku wpłyną znacząco na wynik spotkania.
Dobry początek Polaka
W niedzielę 3 grudnia o godz. 5 polskiego czasu zespół Nagoya Wolfdogs, w którego składzie występuje Bartosz Kurek, zmierzyła się na wyjeździe z drużyną JT Thunders w ramach japońskiej V. League. Kapitan reprezentacji Polski od początku spotkania radził sobie bardzo dobrze. W dwóch pierwszych setach Polak atakował z 68% skutecznością i zdobył 17 punktów, w tym jeden as serwisowy oraz blok. Dobra dyspozycja atakującego przyczyniła się do tego, że Wolfdogs Nagoya prowadzili 2:0, wygrywając partie kolejno do 18 i 28.
Kurek nie wrócił na halę
Po przerwie po drugim secie drużyna Wolfdogs Nagoya wróciła na boisko ,w składzie brakowało Bartosza Kurka. Polak został w szatni, nie wrócił w ogóle do hali. Obecnie nie jest znajoma przyczyna przedwczesnego zakończenia spotkania przez atakującego. Kibice z niecierpliwością czekają na komunikat ze strony klubu.
Brak lidera Wolfdogs Nagoya na boisku wpłynęła znacząco na końcowy wynik meczu. Goście prowadząc 2:0, po zejściu Bartosza Kurka przegrali dwie partie, a następnie zostali całkowicie zmiażdżeni w tie-breaku.
źródło: tvpsport.pl