W pełnym walki spotkaniu między Ślepskiem Malow Suwałki i LUK-iem Lublin dobrze spisał się Nicolas Szerszeń. Gra przyjmującego gości została doceniona i to właśnie on został nagrodzony statuetką MVP. – Dzisiaj bardzo dobry mecz zagrałem, dobrze mi się tutaj gra. Kibice są wspaniali, pamiętają o mnie – powiedział po rywalizacji w Suwałkach.
Szerszeń miał długą przerwę od grania z powodu kontuzji. Tym bardziej może go cieszyć dobra dyspozycja w meczu ze Ślepskiem. – No niestety przez ostatnie dwa lata było tak, że byłem kontuzjowany, nie mogłem tutaj przyjechać na tę słynną halę. Dzisiaj bardzo dobry mecz zagrałem, dobrze mi się tutaj gra. Kibice są wspaniali, pamiętają o mnie. Miłe uczucie, że takie coś zostało po tym sezonie – powiedział o grze w Suwałkach.
W PlusLidze ostatnio nie brakuje zaciętych spotkań. Coraz więcej kończy się dopiero w tie-breaku, co zauważył przyjmujący LUK-u. – Kolejny mecz, gdzie mamy 3:2, trudny mecz. Wszystkie drużyny w tym roku naprawdę dobrze grają. Ostatni mecz z Barkomem graliśmy, tak samo 3:2. Walczą wszyscy do końca i dzisiaj Bartek też miał dobry dzień, postawił trudne warunki na tej zagrywce. Było w jedną stronę albo w drugą, wyszliśmy w tie-breaku na topie i udało nam się. Na pewno to nas podbuduje na następny mecz – dodał.
Odmienne nastroje panują w ekipie gospodarzy. Szczególnie zawiedziony zdaje się być środkowy ekipy z Suwałk, Łukasz Rudzewicz. – Mecz taki naprawdę do wygrania, bo czujemy, że mogliśmy to wygrać. Myślę, że końcówka drugiego seta zaważyła o końcowym wyniku tego spotkania. Mecz pod kontrolą, drugi set pod kontrolą, tak naprawdę do wygrania na 2:0 i myślę, że trochę inaczej byśmy podeszli do tego trzeciego seta i do całego meczu. Byśmy się cieszyli z trzech punktów, a tak naprawdę to nie mamy nic – powiedział o rywalizacji z przeciwnikami z Lublina.
źródło: opr. własne, PLS TV, Ślepsk Suwałki - Facebook