JSW Jastrzębski Węgiel w meczu 5. kolejki przegrał z Bogdanką LUK Lublin 1:3. Jastrzębianie mieli swoje szanse, aby doprowadzić przynajmniej do tie-breaka, jednak nie porażka wydaje się być największym problemem drużyny. W składzie meczowym zabrakło Antona Brehme, a boisko z powodu bólu musiał opuścić lider – Nicolas Szerszeń. Wiemy, jakie są wstępne diagnozy obu zawodników.
Niewykorzystane szanse
JSW Jastrzębski Węgiel nie sprawił tym razem niespodzianki i w meczu 5. kolejki PlusLigi przegrał z Bogdanką LUK Lublin 1:3. Jastrzębianie mieli swoje okazje, zwłaszcza w trzecim secie, przegranym na przewagi. – Nie wykorzystaliśmy swojej szansy, ale trudno. Wracamy do treningów i przede wszystkim leczymy się. Mamy duże problemy zdrowotne – powiedział Leszek Dejewski, członek sztabu szkoleniowego jastrzębian.
Już w drugiej partii boisko musiał opuścić Nicolas Szerszeń. Lider Jastrzębskiego Węgla poczuł ból w kolanie, ale na diagnozę jeszcze za wcześnie. – Nicolas Szerszeń poczuł ból w kolanie i na pewno jak najszybciej zrobimy badania. My o niego bardzo dbamy i na treningach i w meczach – potwierdził boiskowe wydarzenia Dejewski. Sam Nicolas Szerszeń zdradził, jak wyglądał moment, w którym musiał opuścić boisko. – Zakuło mnie kolano przy pierwszym ataku i już przy drugim ataku tak mnie kuło, że nawet z chodzeniem było mi ciężko. Zrobię nowe badania, zobaczymy co z tego wyjdzie, mam nadzieję, że nic poważnego, ale ból był w miarę mocny – powiedział przyjmujący.
Nie tylko Nicolas Szerszeń
W składzie meczowym zabrakło natomiast Antona Brehme. Niemiecki środkowy, który miał rewelacyjny początek sezonu również zmaga się z problemem z kolanem. – Antonowi Brehme we wtorek po treningu spuchło kolano. W środę był u lekarza w Łodzi, będziemy się zastanawiać, jaki wybrać plan. Czy to będzie leczenie, które będzie wymagało przerwy czy poczekamy i postaramy się kilka meczów rozegrać – zapowiedział Leszek Dejewski.
Asystent Andrzeja Kowala podzielił się także dobrą wiadomością. Coraz bliżej powrotu na boisko jest bowiem Maksymilian Granieczny. Libero nabawił się poważnego urazu ręki na moment przed startem sezonu PlusLigi. – Maks Granieczny już trenuje, mżę jeszcze nie na 100%, ale tak na 60%. Myślę, że może jeszcze nie na następny mecz, ale już na kolejny może się znaleźć w składzie – zapowiedział Leszek Dejewski. Kolejne spotkanie Jastrzębski Węgiel rozegra już w najbliższą sobotę, a rywalem będzie beniaminek z Chełma.









