– Szkoda przegranego drugiego seta – powiedział trener siatkarek UNI Opole Nicola Vettori. Jego podopieczne w swojej hali uległy Energa MKS Kalisz 2:3 w meczu Tauron Ligi. – Widać dużą poprawę naszej gry. Nie jest to jednak przypadek, bo dziewczyny ciężko na to pracują. Liczę jednak, że będzie jeszcze lepiej. Zdobyliśmy dziś jeden punkt, chociaż liczyliśmy na więcej – dodał Vettori.
Gdy w pierwszym secie było 15:20, mało kto podejrzewał, że jeszcze w tej odsłonie kibice będą przeżywać spore emocje. Wcześniej trzy razy z rzędu asem serwisowym popisała się Zuzanna Kuligowska. Zespół UNI doprowadził do remisu 21:21. Następnie dwa razy dobrze atakowała Karolina Fedorek. Opolanki jednak ponownie wyrównały, było po 23. Potem dwa kolejne punkty zdobyły kaliszanki. Drugiego seta Energa także wygrała „zaledwie” 25:23. – Byliśmy w nim lepsi od rywala niemal w każdym elemencie gry, a jeden błąd w końcówce spowodował, że przegraliśmy – powiedział po meczu opiekun opolanek.
Zawodniczki z Opola miały świetny początek trzeciej odsłony. Było 5:0, 12:3. Zespół z Wielkopolski próbował potem odrobić straty. Nieco zmniejszył różnicę punktową, ale ostatecznie przegrał 18:25. UNI udało się doprowadzić od tie-breaka (chociaż w czwartym secie Energa miała piłkę meczową). W nim drużyny zmieniały strony przy wyniku 3:8. W końcówce bardzo dobrze zagrywała druga rozgrywająca UNI Gabriela Makarowska-Kulej, ale jej zespół przegrał 11:15. – Ogólnie jestem zadowolony z postawy zawodniczek, z walki, jaką dziś podjęły. Szkoda, że słabo rozpoczęliśmy tie-break, bo potem było ciężko odrabiać stratę. Widać dużą poprawę naszej gry. Nie jest to jednak przypadek, bo dziewczyny ciężko na to pracują. Liczę jednak, że będzie jeszcze lepiej. Zdobyliśmy dziś jeden punkt, chociaż liczyliśmy na więcej – dodał Nicola Vettori.
