Drugi półfinał TAURON Pucharu Polski Kobiet rozegra się między Radomką Radom a Legionovią Legionowo. – Mam nadzieję, że to będzie mecz walki. Wyrównane, dobre widowisko z mnóstwem obron, mocnych ataków cios za cios. Jednak przyjeżdżając na Puchar chce się, żeby te wszystkie zwycięstwa były wywalczone – powiedziała przed tym spotkaniem przyjmująca zespołu z Radomia Natalia Murek.
Siatkarka Radomki powiedziała, czego spodziewa się po swoich rywalkach. – Na pewno bardzo dobrej gry w defensywie oraz w ofensywie, bo są bardzo dobrze poukładane. Mają świetną grę blok-obrona. Na szczęście miałyśmy już wideo, analizę i wiemy, gdzie tę piłkę można umieścić, żeby zdobyć punkt. Tak że my też sprawimy jutro kilka niespodzianek – zapowiedziała. – Myślę, że będziemy stosować metodę małych kroczków. Jutro pierwszy mecz, jeśli uda się go wygrać, to potem finał i potem zobaczymy, co będzie w play-off. Na pewno to jest dla nas ważne, bo wygrane czy osiągnięcia zawsze budują i wtedy łatwiej jest udowodnić, że się jest w innym miejscu niż się zasługuje, żeby być – dodała Natalia Murek.
Do budującej funkcji zwycięstw odniósł się także szkoleniowiec zespołu Błażej Krzyształowicz. – To jest ważne, żeby był optymizm, ale to tak naprawdę robią zwycięstwa w głównej mierze. Możemy dużo gadać, możemy opowiadać, starać się motywować, ale po tak długim okresie trwania sezonu muszą nastąpić zwycięstwa. Mi się wydaje, że to tak naprawdę jest kluczem do rozpędzenia się na nowo tego zespołu i grania o jak najwyższe cele – powiedział.
Przed trenerem Radomki spore wyzwanie, gdyż dopiero od niedawna prowadzi ten zespół. Krzyształowicz objął drużynę z Radomia po tym, jak zdecydował się na powrót z Rosji. – Bardzo mało czasu spędziłem z tą drużyną i po prostu jej nie znam. Nie ma co się oszukiwać. Nie mam takiej wiedzy jak staff, który dotychczas z nią pracował. Poznaję te zawodniczki, mimo że oczywiście znam je z przebiegu ich kariery, z poprzednich lat rozgrywek, ale jednak taka kompilacja to coś nowego. Zmieniliśmy parę rzeczy, przygotowaliśmy się na Legionowo najlepiej, jak potrafiliśmy. Mamy parę punktów, na których chcemy się zahaczyć i tyle. Natomiast przebieg jutrzejszego meczu jest otwarty i możliwe, że będziemy musieli zmienić to, co zaplanowaliśmy. Musimy być po prostu jako zespół, jako sztab, cały czas aktywni i gotowi na zmiany, na bycie cały czas w grze – zakończył.
źródło: inf. prasowa, opr. własne